Wiemy dlaczego kobiety gorzej parkują! Przez biust!
Ile to już dowcipów ukuto na temat kobiet za kierownicą - nie umieją wyprzedzać, jeżdżą jak ofermy, malują paznokcie (u stóp), stojąc w korku, a parkowanie - szczególnie tyłem - to dla nich czarna magia. Okazuje się, że szczególnie w tym ostatnim stereotypie jest sporo prawdy. Może czas poszerzać miejsca parkingowe?
Brytyjskie agencje szkolące przyszłych kierowców przeanalizowały swoje statystyki i odkryły miażdżącą prawdę potwierdzającą niewygodny dla kobiet stereotyp - przedstawicielki płci pięknej mają nieporównywalnie większe od mężczyzn problemy z parkowaniem. I to sporo większe! Wskutek błędów popełnianych przy parkowaniu, egzaminy na prawo jazdy oblewa prawie jedna trzecia przystępujących do testów kobiet!
Potwierdza to przypuszczenia, że prawdziwej natury nie da się oszukać, a kobiecy mózg różni się od męskiego - panie mają gorszą orientację w przestrzeni, co skutkuje nie tylko kłopotami przy czytaniu map i poruszaniem się w terenie, ale również problemami z bezkolizyjnym zaparkowaniem samochodu czy zmieszczeniem się na miejscu parkingowym. Zaparkowanie samochodu jest dla kobiet o tyle problematyczne, że zajmuje im średnio o 20 sekund dłużej niż facetom.
Co ciekawe, same kobiety za nic nie chcą się przyznać, że prawidłowe parkowanie to ich pięta Achillesa i po prostu są w tym gorsze - winą obarczają ukształtowanie swojej... kobiecej sylwetki. A konkretnie biust! Właśnie taką przyczynę kłopotów z parkowaniem wskazały kobiety za kierownicą w Niemczech. Ich zdaniem piersi uniemożliwiają porządne rozglądanie się dookoła, tym samym utrudniając parkowanie. Chyba zapomniały o istnieniu lusterek...
Statystyki potwierdziły jednak prawidłowość innego stereotypu - tym razem dotyczącego mężczyzn. Panowie to prawdziwi "królowie szos". A przy tym daltoniści... Mężczyźni znacznie częściej niż kobiety oblewają egzaminy na prawo jazdy wskutek nieprzestrzegania ograniczeń prędkości oraz notorycznego przejeżdżania na czerwonym świetle, którego rzekomo nie zauważyli. Kobiety z kolorami z kolei nie mają żadnych problemów, są też dużo ostrożniejsze (czyt. wolniejsze).
Co na ten temat myślicie? Czy statystyki choć raz nie kłamią?
KP/PFi