Więzienna Love Story
Prawdziwa historia
Jak w każdej dobrej historii miłosnej, tak i w tej mamy szereg przedziwnych zbiegów okoliczności, liczne zwroty akcji, szczyptę szczęścia, garść pieniędzy podatników, a do tego: morderstwo, operację zmiany płci, znowu trochę szczęścia oraz oczywiście mężczyznę z przeszłością i kobietę po przejściach. No i więzienie, przewijające się gdzieś w tle… obok tej opowieści po prostu nie sposób przejść obojętnie.
On to 61-letni Douglas Wakefield. W 1974 roku mężczyzna trafił za kratki za morderstwo, jakiego dopuścił się na członku własnej rodziny. Wakefield od zawsze powodowany był bardziej wielkimi namiętnościami i skrajnymi, nacechowanymi silną intensywnością emocjami, aniżeli rozumem, o czym świadczy charakter samej zbrodni. Mający wówczas 25 lat, Wakefield, zaatakował krewnego, gdy ten spał. Najpierw przyłożył mu poduszkę do twarzy i patrzył, jak wujek walczy o życie, następnie praktycznie zmasakrował go młotkiem, po czym dokończył dzieła widłami ogrodowymi. Wakefield dźgnął mężczyznę dokładnie 48 razy.
Za bestialskie morderstwo z premedytacją, 25-latek dostał wyrok dożywocia. Trafił do więzienia w Parkhurst, gdzie okrzyknięto go jednym z najbardziej niebezpiecznych przestępców. Wakefield solidnie zapracował na tę opinię, mordując jednego z współwięźniów. Dodatkowo kilkakrotnie udawało mu się obezwładnić strażnika i wziąć go na zakładnika. Lista jego wykroczeń jest bardzo długa, o czym świadczy chociażby fakt, że w izolatce przesiedział przeszło 1000 godzin. Miał sporo czasu na rozmyślania, na przykład o nieszczęśliwej miłości. Douglas Wakefield był dwukrotnie żonaty, jednak tą jedyną spotkał dopiero stosunkowo niedawno – w bardzo nietypowych okolicznościach.
Prawdziwa historia
„Jedyna” nazywa się Thelma Purchase i pod względem wyrachowania, nie ustępuje Wakefieldowi. Ta matka trójki dzieci została skazana na 30 lat więzienia za zabójstwo niepełnosprawnego 70-latka, którym się opiekowała. Purchase tak bardzo spodobała się swojemu pracodawcy, że ten postanowił umieścić ją w testamencie jako jedyną spadkobierczynię jego liczącej 70.000 funtów fortuny. Reszta tej opowieści jest aż nader prozaiczna. Thelma Purchase trafiła do więzienia dla kobiet w New Hall. W tym miejscu nasuwa się jednak pytanie, w jaki sposób ta dwójka ludzi mogła zapałać do siebie uczuciem, skoro przebywali w oddzielnych zakładach karnych? Dopiero teraz robi się ciekawie…
Ale najpierw drobna uwaga – należy pamiętać, że wszystkie opisywane tu wydarzenia miały miejsce w USA, a więc kraju dość specyficznym. Otóż, Douglas Wakefield postanowił, że zostanie kobietą. A w Stanach zmiana płci jest dziś czymś w zasadzie powszechnym – do tego stopnia, że za operację zmiany płci skazanego łącznie na karę podwójnego dożywocia, Douglasa Wakefielda – zapłacili podatnicy. Koszt operacji to kwota rzędu 11.000 USD.
Po zakończonej sukcesem metamorfozie, Douglas zmienił imię na bardziej kobiece – i od tej pory znany jest jako Tai Wakefield. Oczywiście, to niesie ze sobą pewne implikacje – zgodnie z literą prawa Tai nie mogła już dłużej przebywać w męskim więzieniu. W efekcie, decyzją władz Tai została przeniesiona do więzienia w New Hall, tego samego w którym przebywa Thelma Purchase. Według źródeł ”The Sun”, niedługo trwało nim Kupidyn przeorał ich plecy strzałami miłości. Para pokochała się do tego stopnia, że postanowili ubiegać się o umożliwienie im ślubu w więziennej kaplicy. I takowe otrzymali – ślub odbędzie się ponoć na dniach.
Prawdziwa historia
Tym sposobem, po długich i krętych kolejach losu obydwu „kobiet”, ich ścieżki wreszcie spotkały się, tworząc tym samym wspólny szlak do miłości. Nasuwają się nam jedynie dwa pytania – kto zagra Douglasa/ Tai Wakefield w ekranizacji jego/jej losów oraz czy para wybrała już świadków? Być może idealnymi kandydatkami byłyby skazana za zabicie swojego szwagra nożyczkami, Amanda Fitzpatrick oraz Debbie Ware, która nożem wypatroszyła ekspedienta. Panie są świeżo po ślubie w tej samej więziennej kaplicy, do której już wkrótce wejdą przy rytmach marsza weselnego, przyszli państwo Wakefield.