None
Otóż, niektóre z najdziwniejszych pomysłów na komiksowych, książkowych czy też bajkowych bohaterów niekoniecznie znajdują swe źródło w narkotykach czy alkoholu. Czasami wystarczającą inspiracją jest życie, ludzie i... ich choroby.
Wilkołaki, wampiry i...
Idąc dalej, wcale nie jest powiedziane, że wampiry zamieszkują jedynie podniszczone stare zamki o lekko pretensjonalnej architekturze, zaś wilkołaki rezydują tylko w ciemnych i wilgotnych lasach.
Zarówno wampiry, jak i smerfy, Alicja w Krainie Czarów, czy też inne legendarne postaci kultury - wszyscy oni równie dobrze mogą zajmować domy zaledwie kilka ulic od Ciebie. Zastanów się dobrze, czy nie mijałeś dziś rano w sklepie na przykład... zombie?
Poniżej prezentujemy kilka z najbardziej niezwykłych chorób na świecie, które przy okazji mogły stanowić inspirację dla niejednego z twórców, których dzisiaj zwiemy wizjonerami.
Syndrom Alicji w Krainie Czarów
Określany także, jako syndrom Todd'a.
Charakteryzuje się zaburzeniami percepcji, które objawiają się tym, że chory postrzega np. części swojego ciała, jako nienaturalnie duże lub małe.
W historii choroby odnotowano m.in. pacjenta, który przekonany był, że jego ucho jest kolosalnych rozmiarów. Inni sądzili, że posiadają mikroskopijne nosy, albo ręce olbrzyma. Byli i tacy, którzy uważali się za tytanów, którzy mogą zniszczyć całe miasta przez nieuważne stąpanie po ulicach.
Syndrom Alicji w Krainie Czarów
Cechą charakterystyczną dla ofiar syndromu Todd'a są ponoć silne migreny. Natomiast rzeczą potwierdzoną jest, że sam Lewis Carroll przez większość życia borykał się z problemem uporczywych migren.
Którym notabene przeciwdziałał opium (z kolei środki psychoaktywne uważane są za możliwy przyczynek do zaistnienia tej przypadłości).
Czy to zatem możliwe, że Lewis Carrol żył... w Krainie Czarów?
Sinica
Choroba ta objawia się zabarwieniem skóry na kolor niebieski. Spowodowana jest najprawdopodobniej występowaniem odtlenionej hemoglobiny, która przepływa w żyłach blisko skóry.
Osoby cierpiące na tę przypadłość wyglądają... jak smerfy, tyle że są wzrostu nie "trzech jabłek", a normalnego.
Sinica
Najbardziej znany przypadek to amerykańska rodzina Fugates'ów, zamieszkała w Kentucky.
Wśród jej przedstawicieli, odnotowano szczególnie dużą liczbę "niebieskich ludzi". Jeszcze na początku XX w., kiedy to ich liczba zwiększała się, klan Fugates'ów faktycznie przypominał wioskę smerfów.
Ciekawe czy Peyo gościł kiedyś w Kentucky?
Pica
Pamiętacie Crittersy? W filmie Stephena Herek'a, z 1986 roku, była to rasa obcych o niezwykle wielkim apetycie.
Małe, ale żarłoczne stworzonka uciekły z galaktycznego więzienia, i zawędrowały na naszą planetę, by sterroryzować mieszkańców jednej z amerykańskich prowincji.
Możliwe, że twórcy filmu słyszeli o chorobie, zwanej pica, znanej również jako łaknienie spaczone. Osoby cierpiące na tę przypadłość mają wilczy apetyt. Podobnie jak połowa Amerykanów, zatem nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ich przysmakami są... drewno, błoto glina, surowa mąka itd.
Porfiria
Co z tymi nieszczęsnymi wampirami? Czy na waszej ulicy nie mieszka ktoś, kogo jeszcze nigdy nie mieliście okazji spotkać, tylko dlatego, że nie opuszcza domu, albo wyłania się ze swego zameczku dopiero, gdy jest już bardzo późno i wszyscy już śpią? Zainteresujcie się lepiej, ponieważ to może być wampir. A jeżeli nie wampir, to jakiś nieszczęsny biedak chory na porfirię.
Choroba ta objawia się lękiem przed światłem słonecznym. I nie jest to lęk urojony. Słońce u chorych na porfirię powoduje dotkliwe oparzenia, dlatego wolą oni ciemność.
Porfiria
Ponad to, cierpią na straszliwe bóle brzucha, a ich mocz może mieć zabarwienie purpurowe lub czerwone, zupełnie jakby wypili galon soku z buraków, pomidorów, albo... krwi.
Skóra chorych na porfirię, pod wpływem wielokrotnych urazów ściąga się, co w wypadku obszarów wokół ust może uwydatniać wielkość kłów, przydając choremu lekko transylwańskie akcenty urody. Dodatkowo, konieczność przesiadywania całymi dniami w domu, może zaowocować stanami depresyjnymi, które z kolei mogą doprowadzić do dziwnych zachowań.
Syndrom Chodzących Zwłok
Zespół Cotarda, bo o nim mowa, objawia się tym, że jednostka wierzy, że nie żyje. Jest przekonana, że zmarła i nie istnieje.
Przyczyną mogą być zaburzenia neurologiczne lub też problemy natury psychicznej. W konsekwencji, chory może być przekonany, że nie ma już ciała, organów wewnętrznych, albo krwi.
Syndrom Chodzących Zwłok
Po przeczytaniu tego artykułu, kiedy następnym razem spotkasz swojego znienawidzonego szefa, bądź wyrozumiały.
Najpierw przyjrzyj mu się dobrze. Może jest tylko biednym wampirkiem, albo zagubionym chłopcem, błąkającym się gdzieś po Krainie Czarów.