Właśnie patrzysz na 20-letnią kobietę. Została uwięziona w ciele dziecka

Trudno w to uwierzyć, ale ta pochodząca z Chin dziewczyna, której fotografie pojawiły się w ostatnich dniach w mediach na całym świecie, już niedługo skończy 20 lat. Kompletnie tego jednak po niej nie widać. Z powodu kłopotów zdrowotnych jej rozwój fizyczny zatrzymał się dawno temu. Dziś osoby, które widzą ją pierwszy raz, myślą, że ma ona najwyżej 7-8 lat.

Chiny na przestrzeni ostatnich lat stały się prawdziwym gospodarczym gigantem, ale wielu zwykłych ludzi płaci za to olbrzymią cenę - spora część z nich to tylko trybiki działające w wielkiej machinie. Prawa człowieka w Państwie Środka nadal są nagminnie łamane, a opieka zdrowotna to często tylko iluzja. Jedną z ofiar obowiązującego tam systemu jest Zeng Yushan. Gdyby ta niemal 20-letnia dziewczyna urodziła się w innym miejscu na świecie, to dziś jej nazwisko prawdopodobnie nie pojawiałoby się w mediach. W Chinach opieka medyczna jest jaka jest, więc Zeng Yushan znalazła się w bardzo trudnej sytuacji.

Gdy pochodząca z Huzhu (prowincja Syczuan) miała siedem lat, zdiagnozowano u niej guza przysadki mózgowej. W efekcie zablokowane zostało wydzielanie hormonu wzrostu. Kiedy jej koleżanki dorastały, czas dla Yushan się zatrzymał. Odcięta od specjalistycznej opieki lekarskiej, nie miała szans na normalne dzieciństwo. To był jednak zaledwie początek kłopotów, w jakich znalazła się dziewczynka. Wkrótce po postawieniu diagnozy przez lekarzy jej rodzice pokłócili się o dalsze leczenie swojej córki, a potem rozstali.

Młoda Chinka pozostała przy swoim ojcu, który wkrótce także poważnie zachorował. W związku z tym, że nie był w stanie pracować i opłacać rachunków, wraz ze swoją córką trafił na ulicę. Młoda Yushan została żebraczką. Wraz ze swoim opiekunem podróżowała z miasta do miasta. To na niej spoczywał obowiązek zdobycia pieniędzy na żywność. Nie było to trudne. Choć w Chinach panuje powszechna znieczulica, wiele osób spoglądających na dziewczynę było przekonanych, że ma do czynienia z małym dzieckiem i wspierało ją datkiem.

Sytuacja diametralnie się zmieniła w 2013 r. Ojciec Yushan wówczas zmarł, a ona została sama. Historią parającej się żebractwem kobiety, która pozostała dzieckiem, zainteresował się wówczas 50-letni Gou Liu, który wraz z żoną postanowił przyjąć ją pod swój dach. Zlitował się nad nią, bo sam ma córki w jej wieku. W udzielonych wywiadach przyznał, że na początku nie miał pojęcia, czy ma do czynienia z chłopcem czy dziewczynką. Yushan była bowiem ogolona na łyso, a jej stan fizyczny był katastrofalny.

Para zaopiekowała się dziewczyną, która dzięki temu nie tylko znalazła dom, ale trafiła też pod specjalistyczną opiekę medyczną. Nie wiadomo jeszcze, czy uda się jej pomóc. Zeng Yushan wciąż wygląda jak siedmiolatka. Jej rozwój umysłowy również się zatrzymał i dziś jest na poziomie 5-6 letniego dziecka. Jej nowi opiekunowie zapowiedzieli, że już wkrótce zamierzają się skontaktować z krajowymi specjalistami w dziedzinie leczenia schorzeń, jakie dotknęły dziewczynkę. Dopiero po wizycie u stołecznych ekspertów będzie wiadomo, czy kobiecie, która wciąż wygląda jak małe dziecko, będzie można jeszcze jakoś pomóc.

Eksperci nie pozostawiają wątpliwości, że historie podobne do tych mają miejsce przede wszystkim w krajach rozwijających się, gdzie specjalistyczna opieka medyczna jest albo trudno dostępna, albo oferowana wyłącznie ludziom majętnym.

- Guz przysadki mózgowej może zahamować uwalnianie hormonu wzrostu. Kończysz jak Tomcio Paluch, który jest mały, choć doskonale uformowany - tłumaczy cytowany przez "Daily Mail" Ashley Grossman, endokrynolog z Uniwersytetu Oksfordzkiego. - Bez leczenia ta kobieta nie urośnie ani trochę, choć będzie się starzeć normalnie. Ale w Chinach leczenie przysadki mózgowej nie jest rutynową procedurą. Pacjenci tacy nie otrzymują często pomocy, jakiej potrzebują.

Obecnie największym marzeniem Zeng Yushan jest to, by pójść do szkoły i zdobywać wiedzę, podobnie jak kiedyś jej rówieśnicy. Jej przybrani rodzice chcą natomiast zrobić wszystko, by ich podopieczna jak najszybciej się usamodzielniła.