Zew przygód
- Marzenia nie mają ceny, a bilety lotnicze i owszem – mówił kilka lat temu.
Zanim zaczął przekonywać Polaków, że by zacząć podróż życia, wystarczy sprzedać lodówkę, sam musiał przejść wiele. Pierwsze wyjazdy Cejrowskiego łączyły się z eksplorowaniem Meksyku. To właśnie z tych wypraw powstawały jego pierwsze teksty. Meksyk, a potem Amazonia zafascynowały go do tego stopnia, że wracał tam jeszcze wielokrotnie. Jak opisywał w „Podróżniku WC”, to właśnie w Meksyku pierwszy raz wymknął się śmierci. Wtedy uratowała go doskonała znajomość hiszpańskich przekleństw.
- Marek Kamiński idzie na tych swoich nartach do bieguna, bo coś go tam ciągnie. Mnie ciągnie do dzikich plemion, tam gdzie biały człowiek jeszcze nie postawił stopy, albo był tam 80 lat temu. Dla alpinistów wyzwaniem jest zdobycie K–2 zimą, dla mnie podróż w głąb dżungli i wkupienie się w łaski dzikiego plemienia, które do obcych strzela z dmuchawki – mówił w jednym z wywiadów.