Wpuszczasz je do łóżka? Uważaj na siebie!

Nawet jeśli uwielbiacie dzielić małżeńskie łoże ze swoimi rozkosznymi dziećmi i nic was nie uspokaja tak, jak miarowe oddechy pod wspólną kołdrą, mamy dla was złą wiadomość - to obniża testosteron!

Według badań przeprowadzonych na Filipinach, ojcowie, którzy udostępniają własne łóżko swoim dzieciom, a nawet jedynie śpią w tym samym pokoju (!), mają znacznie niższy poziom kluczowego męskiego hormonu niż panowie, którzy śpią oddzielnie. Spadek ten jest dość znaczny i wynosi ok. 30 procent - to dwukrotnie więcej niż normalne obniżenie poziomu testosteronu odnotowywane u mężczyzn w tym samym wieku.

Wyniki badania potwierdzają wcześniejsze ustalenia uczonych, którzy zaobserwowali, że już samo urodzenie się dzieci sprawia, że męski organizm produkuje mniejszą ilość testosteronu - co może służyć za częściowe wytłumaczenie, dlaczego tak wielu facetów łagodnieje i stabilizuje swoje życie wraz z pojawieniem się potomka. Obniżenie poziomu testosteronu u ojców ma podobno zmniejszać ich wojowniczość i skłonność do ryzykownych zachowań, tym samym chroniąc potomstwo przed przypadkową utratą ojca, a co za tym idzie, bezpieczeństwa i pożywienia.

Szczegóły badań dotyczące dobowego rozłożenia poziomu testosteronu przynoszą jednak kolejne zagwozdki. Mężczyźni, którzy śpią ze swoimi dziećmi, mają niższy poziom tego hormonu, ale jedynie wieczorem i w ciągu dnia. Po obudzeniu niczym natomiast nie różnią się od ojców, którzy nie wpuszczają dzieci do łóżka. Testosteron spada im dopiero później, by wieczorem osiągnąć największą różnicę w stosunku do tych drugich.

Uczeni zwracają również uwagę, że spanie z dziećmi w jednym łóżku, wiąże się z pogorszeniem jakości snu u mężczyzn - nawet jeśli oni sami twierdzą, że śpi im się doskonale. Sen jest przerywany i płytszy. Gorsza jakość snu i niewysypianie się również może być przyczyną obniżonego poziomu testosteronu.