Trwa ładowanie...
24-11-2013 12:03

Wśród szefów to prawdziwa plaga

Wśród szefów to prawdziwa plagaŹródło: 123RF
de6eqmn
de6eqmn

Szefowie zazwyczaj wrzeszczą, czepiają się, wytykają błędy i wciąż wypominają ci, że się obijasz zamiast pracować. A tymczasem sami są największym zagrożeniem dla własnej firmy. Wszystko przez złośliwe oprogramowanie, którego pełne są ich komputery.

Zastanawiałeś się kiedyś kto ma na służbowym sprzęcie najwięcej wirusów, trojanów i złośliwego oprogramowania? Odpowiedź jest prosta: osoby na kierowniczych stanowiskach. Potwierdzają to analizy przeprowadzone ostatnio przez ThreatTrack Security - firmę zajmującą się doradztwem i ochroną innych podmiotów (głównie dużych korporacji) przed cyber-zagrożeniami.

Badanie, które objęło 200 dużych amerykańskich korporacji, wykazało, że ponad połowa firmowych informatyków musiała przynajmniej raz doprowadzać do porządku komputer szefa zawirusowany tak, że nie mógł dłużej działać. Nie jest to bynajmniej efekt celowego ataku hakerów. Powód częstych infekcji jest znacznie bardziej banalny - wszystko przez pornografię.

Nie ma co ukrywać: szefowi nikt nie zajrzy przez ramię, nikt go nie pogoni do roboty, nikt też nie zablokuje mu dostępu do pewnych kategorii stron w internecie. W takich warunkach nawet święty prędzej czy później dałby się zwieść na pokuszenie. A większość szefów raczej świętoszkami nie jest. Wchodzą więc na strony pornograficzne, a co gorsza - klikają gdzie popadnie i w co popadnie, więc zazwyczaj dość szybko łapią cały zestaw wirusów, albo instalują na służbowym sprzęcie jakieś podejrzane aplikacje.

de6eqmn

Rzecz jasna wezwanemu na pomoc informatykowi tłumaczą z miną niewiniątka, że "to się musiało samo jakoś zainstalować", albo "nie mam pojęcia skąd to się tu wzięło".

Gdyby chodziło tylko o wyskakującą na ekranie "gołą babę", problem nie byłby aż tak poważny. Ale większość złośliwego oprogramowania może narazić na poważne straty całą firmę. Chodzi tu o kradzież danych, albo np. numerów i haseł dostępu do kont bankowych. A wszystko to przez nieodpartą chęć, by pogapić się na roznegliżowanie panienki.

Zdaniem autorów analizy bardzo podobnie rzecz ma się ze służbowymi telefonami. Ponad połowa szefów firm pozwala korzystać ze smartfonów członkom rodziny, efektem czego jest zazwyczaj instalacja na służbowym sprzęcie niebezpiecznych aplikacji.

Najgorsze jednak - przynajmniej zdaniem specjalistów - że takie naruszenia bezpieczeństwa wciąż są bagatelizowane. Nikt nie gani szefów za nieodpowiednie zachowanie, gorzej - nikt nawet nie próbuje wymóc na nich zmiany postępowania. A tymczasem ludzie ci całkiem nieświadomie narażają nie tylko własną reputację, ale też bezpieczeństwo całej firmy.

de6eqmn

Apelujemy więc wprost do wszystkich prezesów, dyrektorów i kierowników: przestańcie myśleć małą główką, a zacznijcie tą dużą. Oglądać porno też trzeba umieć. A w tej materii wiele moglibyście się nauczyć od swoich podwładnych.

(menonwaves)/ PFi, facet.wp.pl

_
Czytaj także w serwisie praca.wp.pl:

de6eqmn
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
de6eqmn