CiekawostkiWstrząsająca historia mężczyzny chorego na anoreksję

Wstrząsająca historia mężczyzny chorego na anoreksję

Specjaliści coraz więcej uwagi poświęcają problemowi anoreksji wśród mężczyzn. Niektórzy z nich twierdzą, że panowie stanowić mogą nawet 1/3 wszystkich pacjentów, u których zdiagnozowano to zaburzenie odżywiania. Jednym z nich był Ryan Branson, który przyznał, że był tak chudy, że spoglądając w lustro, mógł policzyć wszystkie swoje żebra. Niedawno na łamach BBC postanowił opowiedzieć światu, jak sam wpędził się w poważne tarapaty, z których ledwo uszedł z życiem.

Wstrząsająca historia mężczyzny chorego na anoreksję
Źródło zdjęć: © fot.blog Ryana Bransona

Anoreksja kojarzona jest głównie z problemem kobiet, które w pogoni za idealnym ciałem, doprowadzają się na skraj przepaści. Publikowane systematycznie raporty pokazują jednak, że równie wielkie dramaty stają się też udziałem mężczyzn. Skala tego problemu wśród panów nie jest dokładnie znana, bo znacznie rzadziej sięgają oni po pomoc specjalistów. Ryan Branson zgłosił się ze swoim problemem niemal w ostatniej chwili.

Gdy miał trzy lata, zdiagnozowano u niego mózgowe porażenie dziecięce. Miało ono postać łagodną, ale i tak Ryan miał poważne problemy z poruszaniem się. Rówieśnicy z jego środowiska okazali się okrutni i wykorzystywali każdą możliwość, by zadrwić z jego niepełnosprawności. Jak stwierdził, nigdy nie miał prawdziwych przyjaciół, a całe jego dzieciństwo naznaczone było przez samotność. W szkole jego sytuacja się nie poprawiła. Ale niepełnosprawność i brak przyjaciół to był zaledwie początek jego problemów. Pewnego dnia Ryan uwierzył, że jeśli schudnie, wszystko w jego życiu zmieni się na lepsze. Odchudzanie miało stać się lekiem na całe zło i pozytywnie wpłynąć na jego wygląd fizyczny.

Problem polegał na tym, że w chwili podjęcia decyzji o wprowadzeniu radykalnej diety Branson był bardzo szczupły. Nie wahał się jednak zrobić kolejnego kroku i swoje porcje żywieniowe ograniczył do niezbędnego minimum, zapewniającego mu przetrwanie. Gdy miał 15 lat czuł już paniczny lęk przed wzięciem czegokolwiek do ust. Za każdym razem, gdy tylko sięgał po jakąś przekąskę, zaczynał natychmiast się zastanawiać, w jaki sposób spali kalorie. Nawet po niewielkim posiłku uciekał się do katorżniczych ćwiczeń. Choć wyglądał coraz gorzej, a o jego stan zaczynali się martwić rodzice, nie przestawał się odchudzać. Jak wyjaśnia, dieta dała mu złudne poczucie, że zyskuje kontrolę nad swoim ciałem – wcześniej, ze względu na chorobę, nigdy czegoś podobnego nie doświadczył.

Ryan stopniowo coraz bardziej wyniszczał swój organizm. Jego matce udało się w końcu skłonić go do wizyty u lekarza. Specjalista nie miał wątpliwości. W wieku 17 lat stwierdzono u niego anoreksję. Ekspert zalecił natychmiastową hospitalizację. Nastolatek przekonywał jednak, że sam upora się ze swoim problemem i obiecywał, że zacznie jeść. Ale nie zaczął. Zamiast tego, wskazówka wagi pokazywała, że Branson tracił kolejne kilogramy. Jego rodzice starali się go skłonić do tego, by zaczął jeść, ale ich próby okazywały się bezowocne.

W końcu młody mężczyzna trafił do szpitala. Było z nim już wówczas bardzo źle. Wyglądał wtedy jak cień samego siebie. Jego klatkę piersiową nieustannie przeszywał ostry ból. Pobyt w szpitalu był początkiem walki Ryana o własne życie. Większość lekarzy powątpiewała jednak, czy chłopak wyjdzie z niej cało. Podczas badań w placówce okazało się, że w trakcie snu jego puls spada do 20 uderzeń na minutę. Stwierdzono też u niego bardzo niskie ciśnienie tętnicze. Choć ta myśl go przerażała, wiedział, że musi zacząć jeść.

Ryanowi udało się ujść z życiem, ale to nie był koniec jego problemów. Do szpitala w fatalnym stanie trafił ponownie w wieku 22 lat. Gdy zażegnał wcześniejszy kryzys, znów zaczął się odchudzać. Jak wspomina, gdy powtórnie musiał sięgnąć po pomoc specjalistów, jego stan był jeszcze gorszy.

- Kiedy spoglądałem w lustro, mogłem zobaczyć moje kości i wystające żebra, ale nie czułem się zdegustowany. Traktowałem to w kategoriach osiągnięcia i czułem moc, kiedy na to patrzyłem – wyjawił, przedstawiając swoją historię na łamach BBC. - To miało jednak poważny wpływ na moje kości. Cały czas było mi też zimno. Cierpiałem wtedy z powodu jeszcze poważniejszego niedożywienia.

Stan Ryana był wtedy na tyle groźny, że lekarze musieli przedsięwziąć specjalne środki, by go ratować. Mężczyzna został podłączony do sondy, przez którą podawano mu pokarm. Proces ten przebiegał bardzo powoli, bo zbyt szybkie karmienie mogłoby się skończyć dla niego tragicznie. Mężczyzna musiał też uczestniczyć w specjalnych sesjach terapeutycznych, które miały mu pomóc uporać się z problemem.

Dziś Ryan Branson pracuje jako dietetyk, skupiając się przede wszystkim na problemie anoreksji wśród panów. Jak wyjaśnił, jeszcze podczas pobytu w szpitalu, gdy brał udział w terapii, najbardziej zaskoczył go fakt, że oprócz niego było jeszcze zaledwie dwóch mężczyzn. Przytłaczającą większość stanowiły kobiety. To zaskakujące, bo – jak twierdzi – anoreksja jest zaburzeniem, które dotyka wielu mężczyzn. Spotyka ich jako wolontariusz, działając w fundacji pomagającej ludziom z jadłowstrętem psychicznym. Większość panów boi się jednak sięgnąć po pomoc specjalistów. Obawiają się, że będą oceniani przez innych. Tymczasem odwlekając w czasie kontakt z lekarzem, wyrządzają sobie jeszcze większą krzywdę.

RC/dm,facet.wp.pl

Polecamy również:

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)