Trwa ładowanie...
04-11-2013 12:15

Wtedy kłamią najbardziej!

Wtedy kłamią najbardziej!Źródło: 123RF
d1nwdks
d1nwdks

Nos Pinokia rośnie wieczorem. Godziny poranne sprzyjają bowiem uczciwości, a popołudniowe - mniej moralnym zachowaniom - wynika z najnowszych badań.

Podczas przeprowadzania eksperymentów dotyczących nieetycznego postępowania, amerykańscy naukowcy z Uniwersytetu Harvarda i Uniwersytetu w Utah zauważyli, że ludzie są mniej skłonni do oszukiwania rano, a bardziej po południu. Zaobserwowane zjawisko zostało przez nich nazwane efektem porannej moralności.

W celu sprawdzenia występowania efektu porannej moralności naukowcy poprosili osoby badane, aby podczas oglądania kropek wyświetlanych na ekranie za każdym zdecydowali, po której stronie jest ich więcej. Haczyk polegał na tym, że uczestnicy eksperymentu otrzymywali nagrody pieniężne uzależnione od częstotliwości wskazywania prawej strony ekranu, a nie od ilości prawidłowych odpowiedzi, co zachęcało badanych do oszukiwania.

Analiza wyników wykazała, że osoby biorące udział w eksperymencie w godzinach między 8 a 12 rano postępowały bardziej uczciwie niż osoby, które badano po południu, między 12 a 18. Badacze postanowili również sprawdzić świadomość moralną uczestników badania i polecili im uzupełnić litery w prezentowanych wyrazach tak, aby powstały słowa istniejące w języku angielskim. Zagadki wyglądały następująco: "??RAL" oraz "E???C??".

d1nwdks

Okazało się, że badani z godzin porannych częściej tworzyli słowa "moral" (moralny) i "ethical" (etyczny), a osoby z popołudnia: "coral" (koral) i "effects" (efekty), co znaczy, że po godzinie 12 zwroty związane z moralnością stawały się mniej dostępne w ich słowniku wewnętrznym. Naukowcy stwierdzili ponadto, że efekt porannej moralności w dużej mierze zależy od indywidualnego poziomu "rozluźnienia moralnego" (moral disengagement), określającego ogólną skłonność człowieka do zachowań nieetycznych bez odczuwania winy i innych nieprzyjemnych emocji.

Osoby o niskich wynikach na skali mierzącej rozluźnienie moralne były najbardziej podatne na wpływ efektu porannej moralności. Tymczasem osoby o dużej skłonności do rozluźnienia moralnego oszukiwały zarówno rano, jak i popołudniu.

Kłamstwo nie tylko jest negatywnie postrzegane, również negatywnie odbija się na naszym zdrowiu. Wskazują na to badania, jakie na 110 ochotnikach od 18. do 71. roku życia przeprowadziła prof. Anita Kelly, psycholog Uniwersytetu Notre Dame (USA). Uczona podzieliła ich na dwie grupy: jedni przez 10 tygodni mieli powstrzymywać się od kłamania na ile tylko był to możliwe, pozostali mieli się zachowywać tak jak zawsze.

Powstrzymywanie się od kłamania okazało się korzystniejsze dla zdrowia aniżeli codziennie większe i mniejsze kłamstwa, jakimi posługuje się wiele osób. Prof. Kelly twierdzi, że ci, którzy podczas eksperymentu mniej kłamali, rzadziej odczuwali bóle głowy i gardła, a także lęki i napięcia nerwowe. - Kłamanie szkodzi naszemu zdrowiu - podkreśla amerykańska uczona.

d1nwdks

Wcześniejsze badania wykazały, że Amerykanie kłamią średnio 11 razy w tygodniu. Są to zarówno mówienie nieprawdy, jak i mówienie komplementów osobom, wobec których nie czujemy nawet odrobiny sympatii. Według dr. Bryana Bruno, psychiatry ze szpitala Lenox Hill w Nowym Jorku, kłamstwo jest dużym obciążeniem psychicznym, powoduje silne stresy oraz lęki i może nawet doprowadzić do depresji. Ale ludzie na ogół nie zdają sobie z tego sprawy.

Prof. Kelly powiedziała, że przekonali się o tym uczestnicy jej eksperymentu. Dodała, że stosowali oni różne strategie, żeby nie kłamać. Jedni po prostu nie chwalili się jak dużo zrobili w ciągu dnia pracy. Inni nie przepraszali, że nie skończyli w terminie jakiegoś zadania, a na kłopotliwe pytanie również odpowiadali pytaniem.

(PAP), mow /PFi, facet.wp.pl

d1nwdks
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1nwdks