"Wyjątkowo zachowane babeczki"
21.01.2009 | aktual.: 27.12.2016 15:10
None
Powiedzieć o nich, że wszystkie bez wyjątku mimo upływu lat nadal są bardzo seksowne, to pewna przesada.
Jednak patrząc na te panie trudno nie odnieść wrażenia, że mimo upływających lat, czas nie na wszystkich odciska jednakowe piętno.
Wiele z nich to już prawdziwe babcie, z krwi, kości i potomstwa, innym te miano przysługuje jedynie z racji wieku. Prezentujemy dziesiątkę tych, które naszym zdaniem mogą ubiegać się o tytuł „wyjątkowo zachowanej babeczki” Zaczynamy!
Andy MacDowell (1953)
Andy MacDowell 1958 Patrząc na tą aktorkę, zastanawiamy się, czy swoją „wieczną młodość” zawdzięcza ona kosmetykom francuskiego potentata, które reklamuje, czy raczej jest ona efektem picia mleka?
No cóż. Przyjmujemy zgodnie, że prawdopodobnie, aktorka współpracując na planie z Krzysztofem Kieślowskim, musiała zasłyszeć od niego historię naszej pani namiestnikowej Zajączkowej, którą ponoć nawet w wieku lat 80 postrzegano jako damę w kwiecie wieku.
Kto nie wierzy niech sobie poczyta na ten temat w fachowych opracowaniach. A co!
Grażyna Torbicka (1959)
Czysta hatteria, żywa skamielina, od dziesięcioleci niemalże się nie zmienia. Kto by pomyślał, że od jej debiutu minęło już prawie 30 lat…, a samej aktorce jeszcze w tym roku stuknie pięćdziesiątka. Wzór kultury i elegancji.
Sharone Stone (1951)
Mimo upływających lat, Sharone nieprzerwanie pozostaje symbolem seksu.
Nawet biorąc pod uwagę, specyficzne właściwości botoxu (którego ponoć nie stosuje!?), bohaterkę Nagiego Instynktu trudno uznać za babcię, a na pewno nie można powiedzieć o niej per babuleńka.
Pamiętajmy także, że Sharon Stone to nie tylko uroda, ale także niebagatelna inteligencja. Kto wie, może dzięki niej aktorka po prostu wzorem Catherine Tramell oszukała czas niczym wariograf?
Krystyna Janda (1952)
Są osoby, o których trudno pisać ze względu na pewien nimb dostojności, który je okrywa.
Taką osobą, bez wątpienia jest Krystyna Janda, bogini polskiego teatru. Chylimy czapki z głów.
Przypominamy jednocześnie, że na dzień dzisiejszy pani Krystyna jest babcią dwóch dorodnych wnuczek – Leny i Jadwigi (dziadek tych dziewcząt to także postać niebagatelna, przypominamy, że jest nim sam Andrzej Seweryn). Szczerze życzymy, aby ta gromadka stawała się coraz liczniejsza.
Dolly Parton (1946)
Jest najstarszą z tego grona. Choć, na twarzy piosenkarki widać wyraźne ślady „smagającego ją wiatru”, artystka zdaje się nie brać tego pod uwagę.
Mimo upływu lat ciągle twórcza i pełna wigoru. Zarówno w nagraniowym studiu, na scenie czy też na planie filmowym.
Co wzbudziło naszą szczególną sympatię to fakt, że od roku 1966 pani Parton pozostaje w związku małżeńskim ze swoim jedynym jak do tej pory mężem. Gratulujemy!
Grażyna Szapołowska (1953)
Rasowa uwodzicielka. Wystarczy, że przejdzie kilka kroków, odgarnie pukiel włosów, zapali papierosa... Mężczyźni od razu padają jej do stóp.
Od kilku lat jest babcią Karoliny!
Ewa Kasprzyk 1957
Nie wiemy, czy tajemnica Ewy Kasprzyk tkwi w specjalnej diecie, czy może fakt, że jest wulkanem energii należy powiązać z pewną linią kosmetyków, z gołąbkiem na okładce.
Mimo iż czas biegnie nieubłagalnie, pani Ewie zazdrościmy tej witalności, która aż bije od niej.
Nie wiemy wprawdzie, czy córka Małgorzata, obdarzyła aktorkę wnuczętami, ale jeżeli jeszcze to nie nastąpiło, z całym zapałem trzymamy kciuki.
Monika Olejnik
Pani Monika, aby znaleźć się na tej liście dokonała rzeczy wręcz niemożliwej.
Przebiegła skąpany w oparach warszawskiego powietrza Pałac Kultury i Nauki… i to dookoła. Poza tym, coby nie mówić. Widać, że się stara.
Kora Jackowska (1951)
Jak przystało na rockmankę, Kora jest prawdziwym dinozaurem. Odwieczna skandalista. Niepoprawny rockendrollowiec.
Mentor dla kolejnych pokoleń młodych buntowników. Trzymaj się Kora. Nie puszczaj!
Kim Basinger (1953)
Chociaż w świetle posiadanych przez nas informacji aktorka jeszcze babcią nie jest (nie wykluczamy, że to może my nie jesteśmy należycie poinformowani), chyba nic nie stoi na przeszkodzie, aby wkrótce miała się nią stać.
Pod jednym warunkiem: jej mająca w chwili obecnej 18 lat córka, musi urodzić swoje dziecko wcześniej niż jej mama.
(Kim Basinger urodziła swoją córkę kiedy miała 42 lata).