Dziewczyny(Wymuszone) szaleństwo sylwestrowe

(Wymuszone) szaleństwo sylwestrowe

(Wymuszone) szaleństwo sylwestrowe
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

29.12.2009 | aktual.: 27.12.2016 15:13

None

Już za kilka dni Sylwester. Z założenia największa i najwspanialsza impreza na Świecie. To właśnie nocą 31 grudnia każdego roku - przynajmniej w teorii - wszyscy mieszkańcy Ziemi wspólnie wiwatują i w błogim nastroju żegnają stary rok, a witają nowy.

Jest szampan, jest muzyka. Są też wielkie nadzieje. Ale oczywiście wszystko to, jedynie z założenia. Bo jak jest naprawdę?

W rzeczywistości Sylwester - dla wielu - to święto wymuszone, przykra konieczność, a często nawet dzień znienawidzony. Dlaczego?

1 / 7

(Wymuszone) szaleństwo sylwestrowe

Obraz
© Jupiterimages

Powodów jest wiele. Po pierwsze, jest to wydarzenie, które swą popularność zawdzięcza presji ciążącej na nas wszystkich - wszak tego dnia po prostu trzeba mieć dobry nastrój, trzeba się dobrze bawić i trzeba być ciągle uśmiechniętym.

I nieważne czy mijający rok zaliczyć można do udanych, nieważne też czy ma się powody do świętowania, ani czy zwyczajnie ma się na to ochotę...

2 / 7

(Wymuszone) szaleństwo sylwestrowe

Obraz
© Jupiterimages

Punktualnie o dwunastej, gdy strzelają korki, pienią się szampany, a niebo zalewają fajerwerki, uśmiech na twarzy po prostu mieć należy.

Owszem, Sylwester może być wieczorem szampańskim, który planujemy od miesięcy, ale jednocześnie może być powodem do... wstydu.

W naszej kulturze nie wiedzieć czemu, odpowiedź "W domu." na pytanie "Gdzie w tym roku spędzasz Sylwestra?", bywa krępująca.

3 / 7

(Wymuszone) szaleństwo sylwestrowe

Obraz
© Jupiterimages

Zarówno dla tego, kto odpowiada, jak i tego, kto pytanie zadał. Często słyszymy wówczas jęki politowania, słowa otuchy czy nawet zapewnienia, że na pewno w przyszłym roku Sylwester będzie bardziej udany.

Dlaczego tak jest? Dlaczego, chociaż chcemy spędzić ten wieczór w samotności, czy jedynie z najbliższą osobą, inni - nawet nieświadomie - dają nam odczuć, że to nie do końca normalne?

4 / 7

(Wymuszone) szaleństwo sylwestrowe

Obraz
© Jupiterimages

Nurtuje nas jeszcze jedno pytanie: Kto najgłośniej śmieje się w Sylwestra? Krzysztof Ibisz, Kasia Cichopek a może Kasia Skrzynecka, czy inni celebryci, którym płacą za promowanie tego szaleństwa?

Faktem jest, że śmieją się ci, którzy mają ku temu powody. Inni, dla których mijający rok był mniej udany, albo nawet niezbyt wyróżniający się na tle lat poprzednich, podchodzą do tego wydarzenia z rezerwą, ale jednocześnie czują wszechobecną presję.

5 / 7

(Wymuszone) szaleństwo sylwestrowe

Obraz
© Jupiterimages

"Idzie nowy rok, trzeba się radować!", mówią w telewizji i w radio, piszą o tym w prasie. Znajomi licytują się, kto więcej płaci od pary i w "czyjej" knajpie podają lepsze jedzenie.

Trudno w takiej atmosferze bez poczucia winy czy zakłopotania, wyznać przyjaciołom, że nie ma się ochoty na zabawę, na tańce, hulanki, swawole...

6 / 7

(Wymuszone) szaleństwo sylwestrowe

Obraz
© Jupiterimages

I chociaż dobrze, że jest taki okres, kiedy człowiek może dokonać wewnętrznego rozrachunku, kiedy może rozliczyć się z samym sobą oraz postanowić, że od tej pory będzie kimś lepszym, to wraz z upływem lat bywa z tym niestety coraz ciężej...

Bo w końcu czym jest kryzys wieku średniego jak nie serią podobnych rozrachunków, niedotrzymanych postanowień i... nieudanych Sylwestrów?

7 / 7

(Wymuszone) szaleństwo sylwestrowe

Obraz
© Jupiterimages

Nie zrozumcie nas źle, nie chcemy wprowadzić was w przedsylwestrową depresję, pragniemy jedynie - na przekór temu, co słyszymy w mediach - uświadomić Wam, że Sylwester nie jest imprezą obowiązkową.

Nie warto poddawać się temu, co mówią inni. Nie warto odczuwać presji i zmuszać się do czegoś na co nie mamy ochoty.

W końcu, chyba najważniejsze jest dla nas to, na co sami mamy ochotę. A poza tym, po co te wszystkie misternie tkane postanowienia noworoczne - o sile i asertywności - skoro mamy zamiar je złamać, nim jeszcze zegar wybije północ?

imprezasylwesteralkohol
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (134)