Trwa ładowanie...
07-08-2014 11:38

Wynajmij sobie faceta

Wynajmij sobie facetaŹródło: Fotolia
d2jiog7
d2jiog7

Długo zastanawiały się, jaką firmę chcą założyć. Od początku wiedziały, że musi to być coś dziwnego i oryginalnego. Efekt? Powstał biznes, dzięki któremu każda kobieta, która ma na to ochotę i dysponuje odpowiednią kwotą, może wynająć sobie mężczyznę – do prawie każdego celu. Autorki pomysłu zaznaczają bowiem, że mężczyźni, którzy w ramach agencji świadczą swoje usługi, nie mają nic wspólnego z żigolakami.

Pochodzące z San Francisco Josephine Wai Lin i Dala Khajak stały się bohaterkami światowych mediów. Wszystko za sprawą start-upu, który dzięki towarzyszącemu mu rozgłosowi, ma szanse na powodzenie. Zamierzają one dotrzeć do klientek, które potrzebują usłużnego, przystojnego mężczyzny. Potencjalne klientki, chcące skorzystać z oferty firmy, same decydują, co będą robić ze sługą. Założycielki przekonują, że oferta przygotowana jest w taki sposób, by trafić w potrzeby każdej konsumentki. Przyznają, że na pierwszy rzut oka ich projekt może wyglądać jak żart, ale w rzeczywistości nie ma z nim nic wspólnego.

Hasłem przewodnim firmy, w której panie mogą wynająć męskiego służącego – przedsiębiorstwo nazywa się ManServants – jest „Facet, ale lepszy”. Kandydaci do pracy są przyjmowani według bardzo restrykcyjnych kryteriów. Muszą być odporni psychicznie i przystojni.

Ten drugi warunek jest szczególnie istotny. Josephine Wai Lin i Dala Khajak, które wcześniej pracowały w branży reklamowej, uważają bowiem, że głównymi odbiorcami usług świadczonych przez ich firmę będą kobiety poszukujące mężczyzn dla celów reprezentacyjnych. Każdy z nich przed rozpoczęciem swojej kariery w firmie przechodzi obowiązkowe szkolenie.

d2jiog7

Pomysł na biznes zrodził się w momencie, gdy jedna z fundatorek stwierdziła, że nie chce podczas wieczoru panieńskiego towarzystwa striptizera. Obie uznały wtedy, że dla większości kobiet obecność roznegliżowanych mężczyzn na damskich przyjęciach to prawdziwa zmora, a nie przyjemność. Postanowiły wówczas rozwinąć własny koncept. Dziś liczą, że działalność ich przedsiębiorstwa zostanie usytuowana w segmencie usług ekskluzywnych.

„Wierzymy, że osobiści asystenci to luksus, na który każda kobieta zasługuje, nawet jeśli ma to być tylko na jeden dzień” – zapewniają właścicielki za pośrednictwem swojego serwisu internetowego.

Na razie rezolutnym damom, które wyszły z niecodzienną inicjatywą, zależy na tym, by dokonać rozróżnienia pomiędzy działalnością ich firmy a agencjami, za pośrednictwem których można wynająć pana do towarzystwa albo striptizera. Wprawdzie zapewniają, że każda kobieta będzie mogła robić z wynajętym mężczyzną wszystko, co jej się podoba. Z drugiej strony kładą nacisk na podkreślenie różnic pomiędzy firmą ManServants a innymi podmiotami, które istnieją już na rynku i oferują męską asystę.

„Panie, jeśli nienawidzicie przyjaciółki - i siebie – postarajcie się dla niej o striptizera, ale jeśli kochacie przyjaciółkę, zdobądźcie Męskiego Sługę” – reklamują swoją działalność Josephine Wai Lin i Dala Kha. „Nie ma on nic wspólnego ze striptizerem, który ociera swoje śliskie ciało o ciebie. To Męski Sługa, dżentelmen, który traktuje cię jak królową”.

d2jiog7

Kobieta, która zdecyduje się skorzystać z oferty firmy z San Francisco, będzie mogła nazywać wybranego mężczyznę w dowolny sposób i decydować o jego ubiorze. Może też liczyć na to, że jej wybranek zaserwuje jej ulubionego drinka i spełni każdą jej fantazję.

Tu należy nadmienić, że w grę nie wchodzą fantazje seksualne. „Nagość oraz inne nielegalne aktywności nie są akceptowane” – powiedziała Dalal Khajah.

Oferta przygotowana przez ManServants nie należy oczywiście do najtańszych. Za godzinny serwis trzeba zapłacić 80 dolarów (ok. 250 złotych). Cały dzień z przystojnym sługą kosztuje już 300 dolarów (ok. 930 złotych).

d2jiog7

Czy taki „produkt” ma szansę przyjąć się na rynku? A co, gdyby tak odwrócić sytuację?

Z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że feministki nie zostawiłyby suchej nitki na mężczyźnie, który chwaliłby się światu podobną inicjatywą. Byłby to przecież kliniczny przykład uprzedmiotowienia kobiety. Jakie komentarze dominują w odniesieniu do działalności tych dwóch dam? Przeważają głosy aprobaty dla ich pomysłowości i przedsiębiorczości.

RC/dm,facet.wp.pl

d2jiog7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2jiog7