CiekawostkiWypija 33 puszki piwa dziennie

Wypija 33 puszki piwa dziennie

Co starsi internauci zapewne pamiętają kontrowersyjny film dokumentalny "Arizona" z 1997 roku. Reżyserka Ewa Borzęcka przedstawiła w nim patologiczny obraz niewielkiej wioski po upadku pegieeru, której mieszkańcy zajmują się jedynie piciem tytułowej "Arizony" - taniego wina. Minęło ponad 20 lat i swoją "Arizonę" nakręcili właśnie Brytyjczycy. Jeden z bohaterów miejscowości, w której ponad 50 procent osób przebywa na zasiłkach, pije - uwaga - 33 puszki piwa dziennie.

Wypija 33 puszki piwa dziennie
Źródło zdjęć: © East News

- Ostatni raz byłem trzeźwy, jak miałem 15 lat - przyznaje z rozbrajającą szczerością 60-letni bohater dokumentu. W lokalnej społeczności ma wiele mówiącą ksywkę "Disco Dave", bo lubi się "bawić", oczywiście z alkoholem. Napoje wyskokowe nie są jednak jedynie rozrywką, ale sposobem na życie. Mężczyzna to prawdziwy rekordzista - codziennie wypija ponad 30 puszek mocnego piwa. Oznacza to, że podczas dwunastogodzinnej aktywności pije niemal trzy piwa na godzinę!

Według pracowników społecznych, którzy znają Disco Dave'a, to wyjątkowo ciężki przypadek i jeśli mężczyzna nie wypije alkoholu, czuje się po prostu chory. Mimo silnego uzależnienia fizycznego niechlubny piwny rekordzista postanowił w jakiś sposób chociaż ograniczyć ilości wypijanych trunków: - Chcę zobaczyć, jak wygląda inne życie - deklaruje Disco Dave.

Czy na takie kroki nie jest przypadkiem za późno? Wątpliwości ma sam "bohater": - Powinienem to rzucić, jak miałem dwudziestkę czy trzydziestkę. 40 lat to już by było późno? A 60? Boże! - zastanawia się Disco Dave i nie da się ukryć, że zmiana życiowych przyzwyczajeń może być trudna, jeśli w ogóle wykonalna, biorąc pod uwagę ekstremalne ilości spożywanego piwa. Życie mężczyzny od początku nie układało się tak, jak powinno: - Miałem 8 lat i już byłem znany policji - wspomina.

Na razie Disco Dave próbuje powoli ograniczyć swoją zwyczajową "tygodniówkę" w ilości 525 jednostek alkoholu - mężczyzna nie pije alkoholu przez lunchem (czyli mniej więcej do południa).

Miejscowość, w której mieszka prawdopodobnie największy amator piwa na świecie, to upadły nadmorski kurort. 50 procent mieszkańców utrzymuje się z zasiłków. Bezrobocie, wysoka przestępczość i kiepska kondycja zdrowotna są na porządku dziennym.

Źródło artykułu:WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (50)