MilitariaXB-70 Valkyrie - był najszybszym samolotem świata

XB‑70 Valkyrie - był najszybszym samolotem świata

Hipersoniczny bombowiec przystosowany do przenoszenia broni nuklearnej? To nie wymysł współczesnych konstruktorów reagujących poniewczasie na zagrożenie dla światowego pokoju czające się na Wschodzie, ale projekt, który liczy sobie ponad 50 lat. Amerykański XB-70 Valkyrie można zaliczyć do najszybszych samolotów wszech czasów. Podczas Zimnej Wojny maszyna miała być asem atutowym w rękawie Waszyngtonu - w ostatecznym rozrachunku as ten nie został nigdy wykorzystany.

XB-70 Valkyrie - był najszybszym samolotem świata
Źródło zdjęć: © PD/NASA

09.09.2014 | aktual.: 09.09.2014 13:38

Powstanie samolotu wymusił wyścig zbrojeń prowadzony między Stanami Zjednoczonymi i Związkiem Sowieckim, a przede wszystkim - najnowsze osiągnięcia technologiczne Kraju Rad. Znaczne postępy na polu najnowszych technik radarowych oraz wprowadzenie do służby myśliwców MiG-25, które okazały się godnym przeciwnikiem amerykańskich SR-71 Blackbird, zadecydowały o konieczności stworzenia konstrukcji, która byłaby niewykrywalna dla sowieckiej aparatury, trudna do przechwycenia przez flotę powietrzną, a także - w istotny sposób groźna dla przeciwnika poprzez rodzaj przenoszonego uzbrojenia.

Efektem prac nad maszyną, która spełniałaby powyższe kryteria, był North American XB-70 Valkyrie - ponaddźwiękowy bombowiec strategiczny. Jednym z jego konstruktorów był Harrison Stone, który projektował również statki kosmiczne w ramach programu Apollo. W związku z ograniczeniami finansowymi na początku w zakładach North American Aviation wyprodukowano dwa prototypy, które można zaklasyfikować jako samoloty rozpoznawcze - potencjał bojowy (przenoszenie bomb atomowych) planowano osiągnąć na kolejnych etapach prac.

Jak na owe czasy samolot był ze wszech stron innowacyjny. Futurystyczna sylwetka w układzie delta dysponowała skrzydłami ze składanymi w pionie końcówkami skrzydeł (do 65 stopni) i pozwalała maszynie efektywnie wykorzystywać zjawisko tzw. "sprężenia siły nośnej", co zapewniło jej najlepszy w historii stosunek siły nośnej do oporu. Największą prędkość, bo aż 3 250 km/h osiągnięto 12 stycznia 1966 roku.

Prędkość nie była jednak jedynym atutem amerykańskiej Walkirii - konstrukcja należała do samolotów stratosferycznych, co oznacza, że mogła osiągać wysokości niespotykane w przypadku innych maszyn. Rzeczywiście pułap XB-70 w porównaniu z innymi samolotami wojskowymi przedstawiał się imponująco - 23 000 metrów (osiągnięte podczas lotu 19 marca 1966 roku).

Prędkości ponaddźwiękowe wiązały się z dużym obciążeniem dla wytrzymałości konstrukcji. Już podczas pierwszych lotów testowych dały o sobie znać liczne niedoskonałości materiałów, z których skonstruowano kadłub samolotu (głównie płyty z wypełniaczami ulowymi). Podczas jednego z lotów doszło do awarii (oderwanie części poszycia), wskutek której uległy zniszczeniu wszystkie sześć silników samolotu. Zbyt niska wytrzymałość konstrukcji sprawiła, że maksymalną dopuszczalną prędkość Walkirii zmniejszono z 3 Macha do 2,5. Do najpoważniejszego, a przy tym dość tajemniczego wypadku doszło jednak podczas lotu wykonywanego 8 czerwca 1966 roku - wówczas Walkiria zderzyła się w powietrzu z samolotem F-104 Starfighter, z pokładu którego robiono jej zdjęcia. Zginęło dwóch pilotów z obu maszyn, jeden pilot z XB-70 zdołał się katapultować. Przyczyny tragedii wciąż pozostają niejasne.

Ocalały egzemplarz Walkirii (prototyp nr 1) do dziś można podziwiać w Narodowym Muzeum Amerykańskich Sił Powietrznych w Dayton (Ohio). Sam projekt zarzucono w związku z wciąż rosnącymi kosztami oraz pracami nad rakietami międzykontynentalnymi przenoszącymi głowice atomowe. Superszybki bombowiec spełniający tę samą rolę tym samym stracił rację bytu.

KP/PFi, facet.wp.pl

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (261)