XM25 - amerykański granatnik
Choć niektórzy eksperci mówią o "rewolucji", podkreślają również ryzyko i zwracają uwagę na słabe strony XM25. Amerykański granatnik samopowtarzalny, który kilka lat temu zrobił absolutną furorę jako "broń żołnierza przyszłości", by następnie ujawnić niebezpieczne dla użytkujących go żołnierzy wady, wchodzi w ostateczną fazę testów.
16.10.2015 | aktual.: 16.10.2015 13:53
Od zwyczajnego granatnika XM25 różni się przede wszystkim tym, że żołnierz może zaplanować odległość, na jakiej dojdzie do eksplozji - nie musi być to pierwszy kontakt z celem lub określona liczba sekund od pociągnięcia za spust. Ustawienia można dostosowywać w zależności od warunków. Przykładowo, jeśli żołnierz celuje w okno oddalone od niego o 300 metrów, może nastawić granatnik w ten sposób, że do eksplozji dojdzie po 301 metrach. Maksymalna różnica odległości między celem a miejscem, w którym nastąpi wybuch, wynosi 3 metry. Pomiar dystansu dokonuje się za pomocą wbudowanego w XM25 laserowego czujnika.
Dlaczego możliwość opóźnienia lub przyspieszenia eksplozji sprawiają, że granatnik jest dużo bardziej efektywny od standardowej broni? Eksperci zwracają uwagę, że ta właściwość XM25 jest nieoceniona, gdy wróg chowa się różnego rodzaju przeszkodami: - Podczas testów w Afganistanie granatnik wykazał się nadzwyczajną efektywnością - podkreślił Justin Bronk z brytyjskiego militarnego think tanku "RUSI" - Doskonale sprawdza się w otwartym terenie, na którym znajdują się np. grube ściany, rowy i elementy irygacji.
Inną zaletą XM25 jest niewielka masa (nienaładowana broń waży 6,35 kg) i poręczność, co sprawia, że może być z łatwością obsługiwany i przenoszony przez pojedynczego żołnierza w dynamicznie zmieniających się warunkach bojowych. Zasięg broni w zależności od rodzaju terenu wynosi 500-700 metrów. Prędkość wylotowa pocisku to 210 m/s.
Kilkanaście prototypów broni było testowanych w Afganistanie, ale w 2013 roku granatnik został wycofany po wypadku, do którego doszło podczas rutynowych ćwiczeń - do mechanizmu dostały się równocześnie dwa granaty. Choć wbudowane w broń zabezpieczenia uniemożliwiły eksplozję, żołnierz obsługujący broń został lekko ranny. Od tego czasu trwały prace nad udoskonaleniem granatnika, by zapewnić maksymalne bezpieczeństwo obsługujących go żołnierzy, a także zmniejszyć jego masę, poprawić celność i komfort obsługi. Na wiosnę 2016 roku ma się odbyć przedprodykcyjna faza testów. Rok 2017 to z kolei data wejścia na uzbrojenie ostatecznej wersji XM25.