Z ich powodu nikt nie może czuć się bezpieczny. Chiny szykują się na wojnę z dronami
Są coraz nowocześniejsze i coraz bardziej powszechne. Drony, czyli bezzałogowe statki latające to pojęcie, które już dawno przestało się kojarzyć głównie z filmami science-fiction. Ich eksploatacja wiąże się jednak z wieloma kontrowersjami. Dlatego niektóre państwa nie tylko stawiają na rozwój tych maszyn, ale także na systemy ich zwalczania. Chiny pochwaliły się właśnie stworzeniem zaawansowanego narzędzia do unicestwiania takich wehikułów.
06.11.2014 | aktual.: 06.11.2014 16:04
Każdy kolejny tydzień przynosi nowe doniesienia dotyczące incydentów z udziałem dronów. We Francji władze wszczęły śledztwo w sprawie lotu takich aparatów nad elektrowniami atomowymi. Pojawiły się podejrzenia, że celem organizacji ich przelotów jest destabilizacja systemu ochrony obiektów nuklearnych. W Danii władze dostają coraz więcej skarg od zaniepokojonych mieszkańców, którzy wbrew swojej woli są poddawani obserwacji właśnie za pośrednictwem dronów. Za takim "podglądaniem" stoją zazwyczaj ich niesforni sąsiedzi. W kraju tym zasądzone zostały już pierwsze kary wobec osób, które nielegalnie eksploatują te maszyny. Aparaty takie mogą służyć też jako narzędzie do inwigilacji albo jako broń. Wykorzystywane są m.in. przez Amerykanów do zwalczania wroga. Z ujawnionych informacji wynika, że 4 listopada za pośrednictwem amerykańskich samolotów bezzałogowych zabito 10 bojowników Al-Kaidy. Drony stały się w XXI wieku poważnym orężem na polu walki. Trudno się zatem dziwić, że kolejne kraje stawiają dziś nie tylko
na ich rozwój, ale też na budowę systemów służących do zwalczania dronów należących do sił nieprzyjaciela.
O stworzeniu spójnego systemu laserowego, służącego do unicestwiania dronów, poinformowały właśnie Chiny. Inżynierowie z Państwa Środka przeprowadzili już pierwsze próby broni, która ma stanowić zabezpieczenie przed potencjalnym atakiem bezzałogowych samolotów należących do wroga. Stworzona przez specjalistów tarcza jest w stanie odeprzeć inwazję nawet niewielkich obiektów, które przemieszczają się z niewielką prędkością i na niskim pułapie.
Zgodnie z ujawnionymi informacjami, chiński laser może zneutralizować drony, które poruszają się z prędkością do 180 kilometrów na godzinę także wtedy, gdy ich wysokość oscyluje w granicach 500 metrów. Przechwycenie wrogiego obiektu może nastąpić już 5 sekund po jego identyfikacji. Zastosowana technologia pozwala na wykorzystanie systemu wobec zagrożeń, które znajdują się w promieniu 1,5 kilometra.
Przewiduje się, że eksploatacja systemu będzie możliwa już wkrótce. Zgodnie z planami, na początku służyć będzie on podczas imprez o charakterze masowym. Jego atutem ma być przede wszystkim mobilność - w razie konieczności wymierzona w drony tarcza laserowa będzie mogła być instalowana w pojazdach.
- Przechwytywanie takich dronów jest zazwyczaj zadaniem snajperów oraz helikopterów, ale współczynnik powodzenia nie jest wówczas zbyt wysoki, a błędy związane z dokładnością mogą prowadzić do niepożądanych uszkodzeń - powiedział cytowany przez agencję Xinhau Yi Jinsong z Chińskiej Akademii Fizykii Inżynieryjnej, który zaangażowany był w projekt.
Rozwiązanie zaproponowane przez ekspertów z renomowanego chińskiego ośrodka badawczego to dopiero początek wojny z dronami. Już dziś tamtejsi inżynierowie zapowiadają stworzenie systemu, który będzie miał jeszcze większe pole rażenia. Chiny nie są zresztą jedynym państwem, które kładzie duży nacisk na rozwój technologii służących do przeciwdziałaniu dronom. Nad podobnymi projektami pracują też Stany Zjednoczone. Starania Amerykanów ukierunkowane są w tej chwili na rozwijanie systemów, które instalowane będą na okrętach wojennych.
Rewelacje na temat produkcji broni do zwalczania bezzałogowych samolotów pojawiły się w momencie, gdy w Chinach zapoczątkowana została debata na temat gotowości armii Państwa Środka do ewentualnej wojny. Jedna z tamtejszych gazet opublikowała w ubiegłym miesiącu artykuł sugerujący, że ze względu na kulejący system szkoleń tamtejsi żołnierze nie są przygotowani do udziału w potencjalnym konflikcie. W zamieszczonym artykule wypunktowane zostały największe błędy w treningach tamtejszych wojaków. Tuż po tych publikacjach, które nie przynosiły chwały tamtejszej armii, pojawiły się informacje o nowatorskich projektach, które będą mieli wkrótce do dyspozycji żołnierze.
Pochodzące z Chin informacje na temat rozwiązań służących do zwalczania dronów mają zatem częściowo wymiar propagandowy. Nie zmienia to jednak faktu, że poszukiwanie efektywnych środków, które będą służyć do tego celu, znajduje się dziś na liście priorytetów wielu krajów. I trudno się dziwić. Powstające dziś drony są coraz doskonalsze, a dostęp do nich jest niemal nieograniczony. W internecie nietrudno znaleźć oferty sprzedaży takich maszyn za relatywnie niewielkie pieniądze.