Z pieskiem - nie, na pieska - tak!
* Męskim okiem * Właściciele psów w Amsterdamie walczą ze zwolennikami wolnej miłości. Poszło o miejski Vondelpark, popularne miejsce spacerów, psich zabaw i miłosnych figli na świeżym powietrzu.
Ostatnio władze miejskie oficjalnie zezwoliły odwiedzającym park parom homo- i heteroseksualnym na uprawianie seksu w tym publicznym miejscu. Zastrzeżenie jest jedno. Wolno figlować wyłącznie w godzinach wieczornych i w nocy, i nigdy w pobliżu placów zabaw dla dzieci.
Ze względu na tę decyzję wprowadzono jednak zakaz puszczania w parku psów luzem, co rozsierdziło właścicieli czworonogów. Dotychczas bowiem ich pupile mogli korzystać w Vondelparku z pełnej swobody.
Władze Amsterdamu decyzję o ograniczeniu psiej swobody komentują krótko: zwierzaki puszczone luzem załatwiają w parku swoje potrzeby. Ich odchody mogą przeszkadzać figlującym w trawie kochankom.
Zobacz również
* Męskim okiem *
Przedstawiciel władz miejskich, Alderman Paul Van Grieken stwierdził przy tym, że publiczny seks jest dla odwiedzających park gości mniejszym problemem, niż psie kupy.
Gdybyśmy mieli poprzeć którąś ze stron amsterdamskiego sporu, to skłanialibyśmy się raczej ku miłośnikom seksu pod gruszą. Wydaje nam się jednak, że wprowadzenie w życie miejskiego zarządzenia nie będzie wcale łatwe.
Trudno nam wyobrazić sobie strażników miejskich, którzy dyskretnie wymijają baraszkujące w trawie pary w pościgu za biegającym luzem pinczerkiem, buldogiem czy innym sznaucerem. No i jeszcze jedna istotna kwestia – jak strażnicy traktować mają kochanków, którym przyjdzie do głowy kochać się w pozycji „na pieska”?
(eMPi, Kabron)