Za mundurem panny sznurem? Zależy od munduru...

Najdziwniejsze stroje wojskowych z całego świata

Oczywiście żarty żartami, a w rzeczywistości wygląd mundurów, zwłaszcza reprezentacyjnych, ma w każdym kraju długą tradycję. I choć mogą nas bawić (a bawią!), również do nich należy podchodzić z szacunkiem. Podobnie jak do innych, być może niezrozumiałych dla nas zwyczajów, jak na przykład "układu choreograficznego" zmiany warty na granicy Indii i Pakistanu, uważanego za jeden z najagresywniejszych wojennych tańców.

Czy w Libanie bywa tak zimno, że wojskowi muszą ubierać się w śpiwory? Trochę tak to wygląda, prawda?

Okazuje się jednak, że w tamtejszym wojsku dużą wagę przywiązuje się do współpracy z czworonożnymi "żołnierzami". Psy te szkolone są w taki sposób, aby bez problemu rozprawiały się z każdym, kto stanie im na przeszkodzie.

Nie dziwi więc fakt, że ich opiekunowie na wszelki wypadek ubierają ochronne mundury - nawet w trakcie reprezentacyjnej parady. Może i wyglądają trochę śmiesznie, ale za to na pewno czują się dużo bezpieczniej.

Tamci w śpiworach, a ci w... fartuchach. Czyżby szli smażyć wątróbkę lub jakieś inne mocno pryskające tłuszczem mięso? Pozostaje jeszcze kwestia siekiery na ramieniu. No i te brody.

Przyznacie, że jak na wojsko - wygląda to wszystko trochę zbyt hipstersko...

Może trudno w to uwierzyć, ale ci panowie w czerwonych kubrakach, podartych spódnicach i sandałkach to także żołnierze. Co więcej, wykonują oni niezwykle poważne zadanie pilnowania grobu byłego prezydenta Fidżi, Ratu Kamisese Kapaivai Tuimakilai Mara.

My jednak uważamy, że mogliby się ubrać normalnie - w żałobne garsonki i pełne pantofle!

Irańscy komandosi - mistrzowie kamuflażu. Przynajmniej dopóki nie wylądują na pustyni...

Trochę trudno też stwierdzić, w jaki sposób podczas akcji rozpoznają swoich dowódców - po ilości szyszek na ramieniu?

Sam Juliusz Cezar mógłby być dumny z galowych uniformów włoskich gwardzistów.

Nam szczególnie do gustu przypadły "fryzury" wieńczących ich hełmy drapieżników. Ciekawskich informujemy, że w drugiej wersji występują także osobniki z blond czupryną.

Czy to cały oddział RoboCopów lub ludzi na usługach Sędziego Dredda? Ależ skąd! To tylko wojskowi z Peru.

Trzeba przyznać, że w swoich "pancerzach" wglądają nawet trochę groźnie. A na pewno ciekawie!

O ile umundurowanie Peruwiańczyków budziło w nas podziw i respekt, o tyle trudno powiedzieć to samo o wyglądzie tego hiszpańskiego żołnierza.

Niestety, nawet największą giwerą nie jest wstanie odciągnąć naszego wzroku od ciągniętego na sznurku barana z derką na grzbiecie...

Mundury armii francuskiej były chyba zbyt mało zabawne, w związku z czym projektanci musieli dosztukować biednym żołnierzom dziwaczne berety.

W sumie nie do końca jest jasne, co mają zamiar robić - walczyć czy gotować. Poza tym fajne pończoszki, panowie!

Ci greccy żołnierze - choć wyglądają cudacznie, a ich buty przypominają bamboszki clownów - służą w miejscu wymagającym najgłębszej powagi, bowiem przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Atenach. Co gorsza, ich zmiana warty też wygląda dość komicznie. I jak ci biedni turyści mają zachować kamienną twarz?

W Tajlandii każdemu dniowi tygodnia patronuje inne bóstwo, na każdy dzień wpływ ma inna planeta i każdemu przypisany jest inny kolor. Jak wiadomo, dni tygodnia jest siedem. Nie dziwi więc, że odwzorowujących ich barw mundurów jest dziewięć. Witamy w Tajlandii...

Czy to kumple Wodnika Szuwarka? Nie, to irańscy żołnierze. Być przez takich otoczonym musi być naprawdę niebezpieczne - można na przykład umrzeć ze śmiechu!

I ponownie Indie w naszym zestawieniu najdziwniejszych umundurowań. No ale przyznajcie sami, że koło takiego zachodu słońca trudno przejść obojętnie. Wygląda to trochę jak obrazek z serii iluzji optycznych. Aż oczy bolą!

Na Wybrzeżu Kości Słoniowej muszą być naprawdę ogromne stada zebr, skoro tamtejsi żołnierze noszą specjalnie maskujące mundury. Dzięki nim, kiedy ukryją się za zebrą, wróg nie będzie w stanie ich dostrzec. Oryginalny pomysł...

Południowokoreańscy żołnierze wyglądają w swoich reprezentacyjnych strojach trochę jak... wiewiórki. Spójrzcie tylko na te sterczące uszka i koraliki z orzechów.

Ale wiecie co? To wszystko na pewno tylko po to, by zmylić wroga. W rzeczywistości ci twardzi żołnierze jednostek specjalnych są tak groźni, że gdyby pokazali przeciwnikowi swoje prawdziwe oblicze, nigdy nie mieliby okazji powalczyć...