Zabawy dorosłych

None

No właśnie, wiadomo jak bawią się dzieci, ale jak się bawią dorośli? Nie grają przecież w chowanego, czy też w klasy, prawda? Wielu z nas ma swoje nietypowe hobby, do których raczej niechętnie się przyznajemy publicznie. Specjalnie dla Was przygotowaliśmy zestawienie najczęściej spotykanych dziwactw, którymi parają się dorośli. Niektóre zabawne, niektóre godne politowania, a jeszcze inne niepokojące...

Zobaczcie naszą galerię i oceńcie sami. A jak Wy się bawicie?

W każdym z nas siedzi głos, który namawia do złego. Mówi nam: skłam, albo spłataj komuś figla. Jest przecież ktoś, za kim nie przepadasz. Musi być. I często... ulegamy.

Do zabawy potrzebny jest sprawny telefon i dużo darmowych minut. Zamawiamy pizzę, taksówki, książki z empiku, po prostu wszystko... na adres sąsiada. Niektórzy wkręcają swoich znajomych, że grają właśnie o milion z Hubertem Urbańskim, inni proszą o wykupienie z więzienia... Jakie to dziecinne, prawda?

Spotkać można dzieci zamknięte w ciele dorosłych. Tacy ludzie uwielbiają wszelkiego rodzaju zabawki, gry, modele... Potrafią przekonwertować salon w olbrzymią makietę, po której jeździ ciuchcia, a stół kuchenny przerobić w Waterloo, pod którym ołowiany Napoleon przegrywa z siłami koalicji.

Z jednej strony pocieszający jest fakt, że są jeszcze na tym świecie ludzie, którzy zachowali w sobie wewnętrzne dziecko, jednak jest to również na swój sposób niepokojące... zwłaszcza, gdy ciuchcia staje się ważniejsza niż wszystko inne.

To bardzo popularna zabawa, którą sporo osób stosuje w domowych pieleszach, by skutecznie wzbogacić swe życie seksualne. Ja Tarzan, Ty Jane, albo ja Sprite a Ty pragnienie... możliwości jest bez liku. Najważniejsze, aby obydwie strony wczuły się w rolę i dobrze się przy tym bawiły.

Dorośli zachowują się jak dzieci, mogą przyodziewać kostiumy superbohaterów, policjantów, złoczyńców, goroźnych przestępców, marynarzy, strażaków i kurtyzan... tyle, że finał zazwyczaj kończy się w tym samym miejscu - nazwijcie je jak chcecie - mroczne Gotham City, Metropolis, czy 13 posterunek. Faktem jest, że chodzi po prostu o sypialnię.

Niektórzy panowie lubią od czasu do czasu wskoczyć w jedwabną bieliznę swojej żony. Inni posuwają się dalej - nakładają stożkowy stanik oraz koronkowe majteczki i stojąc przed lustrem wykonują piosenki Madonny albo Kylie Minoque. Dają w ten sposób ujście swojej kobiecej naturze, a jednocześnie marzą o sławie i świetle reflektorów.

Wydaje się to śmieszne, jednak wielu jest amatorów damskiej bielizny. Nigdy nie możesz być pewien, czy aby Twój dyrektor nie ukrywa pod wspaniałym garniturem od Armaniego, bielizny z najnowszego katalogu Victoria's Secret. I dla pewności, lepiej nie sprawdzaj...

Wiele par rejestruje dla zabawy swoje poczynania łóżkowe. Jeżeli dodać do tego nudę, chęć poszukiwania nowych wrażeń czy problemy finansowe i skorzystać z możliwości oferowanych przez punkt ósmy niniejszego zestawienia, a mianowicie odgrywanie scenek - równie dobrze powstanie z tego kawał porządnej amatorskiej pornografii.

Jest to zabawa dla odważnych i nie krępujących się swoją formą. Ale uważajcie, jeżeli kręcicie podobne filmy, musicie unikać sławy, albowiem prędzej czy później ktoś Wam to wypomni. Spytajcie Paris Hilton.

Aha i jeszcze jedno. Dobrze zabezpieczcie swoje "dane" bo chyba nie chcecie, aby Wasz podrastający synek, na pytanie kim chce zostać w przyszłości odpowiedział: Tarzanem, tak jak tata.

Spotkać można ludzi sentymentalnych, którzy lubią zbierać rzeczy. Spotkać można też takich, którzy robią aktywny użytek ze swoich zbiorów.

Mowa o ryzykantach, którzy wykładają ściany np. puszkami albo kapslami po zagranicznych browarach. Inni dekorują swoje pomieszczenia ciasno przylegającymi rzędami światłowodów albo regionalnymi blaszkami z numerami domów. Niby coś, ale zaproś do siebie jakąś dziewczynę... zobaczymy co powie.

Jeżeli jakimś zbiegiem okoliczności powstrzyma się od komentarza zawsze możesz się jej zapytać: "ładnie, prawda?"

Istnieją grupki ludzi, którzy zaraz po powrocie z pracy zajmują się wprowadzaniem w życie swoich nieziemskich pomysłów. Tworzą własne projekty zabawek, mebli czy... seks zabawek.

Przykładem szalonego projektu należącego do tej ostatnie kategorii jest dildo-shaker dla Pań, który umożliwia po skończonej zabawie zregenerowanie sił dzięki martini... wstrząśniętym, nie zmieszanym.

Niektórzy mają pieniądze, pracę, rodzinę... wszystko, pełen pakiet. Jednak brakuje im tego czegoś, dreszczyku emocji. Przychodzi czas, że głupie telefony nie wystarczą. Wówczas z pomocą przychodzi skradziony batonik, albo maska.

Zresztą, co tu dużo pisać. Pamiętacie film _ Śniadanie u Tiffany'ego_?

Ho ho, czy to aby nie żyrafa?

No dobra od razu widać, że ni pies ni wydra, coś na kształt świdra... Ale czy aby przypadkiem nie można tego użyć? Gdyby mieć jeszcze gazową butlę pełną helu to dmuchane zabawki z kondomów mogłyby wkrótce latać nad całym miastem. Żeby dodać pikanterii tej zabawie, po raz kolejny powróćmy do punktu 8 naszej galerii i zaproponujemy strój Jokera!

Mówią, że miłość jest silniejsza niż śmierć. I to nie tylko na filmach...

Bywa, że zabawy niektórych przyprawiają nas o ciarki na plecach. Tak było w przypadku mężczyzny pewnego mężczyzny....

Los chciał, że śmierć zabrała jego żonę w zaledwie kilka lat po ślubie. Zakochany nie mógł otrząsnąć się po tym wydarzeniu, ani nawet zaakceptować niefortunnych kolei losu. Dlatego ukrył zwłoki ukochanej kobiety i postanowił, że nikomu o tym fakcie nie powie.

Przez kilka lat traktował ją tak jakby wciąż żyła - przebierał ją, czesał, prał jej ubrania. Zaś w miarę jak postępował proces rozkładu ciała partnerki, mężczyzna "usprawniał" jej fizyczność za pomocą przeróżnych rozwiązań technicznych, w tym np. rury PCV. Warto dodać, że pożycie seksualne małżonków wyglądało po śmierci tak samo, jak przed.