Zabił go własny kogut

Walki kogutów to wyjątkowo brutalna męska rozrywka, która wbrew pozorom nie jest organizowana tylko w krajach pokroju Afganistanu. Jest niezwykle popularna również w Kalifornii, a adrenalinę związaną z obserwowaniem, jak mordują się waleczne ptaki, dodatkowo podnoszą ogromne stawki zakładów za zwycięstwo konkretnego koguta - wygrane dochodzą do około 10 000 dolarów.

Właśnie spore pieniądze z zakładów sprawiają, że mimo iż cały proceder jest nielegalny i karany grzywnami (zabroniona jest nawet sama obserwacji walk), wciąż znajdują się chętni, by organizować walki kogutów w USA. Ale nie ograniczają się do "tradycyjnego" rodzaju walk, podczas których ptaki walczą ze sobą własnymi dziobami i pazurami. By "uatrakcyjnić" pojedynki przymocowują kogutom do nóg specjalne ostrza - z żyletek lub z małych nożyków. Sprawia to, że walka jest jeszcze bardziej brutalna i "widowiskowa" - w myśl niepisanych zasad koguty walczą ze sobą aż jeden z nich nie padnie lub będzie niezdolny do dalszej walki.

[

]( #opinions )

Właśnie przyczepiony do nogi koguta nóż stał się powodem śmierci Jose Ochoi, 35-letniego amatora krwawego sportu. Rozdrażniony ptak dźgnął mężczyznę w łydkę. Chwilę potem policja zrobiła nalot na miejsce, w którym odbywał się nielegalny proceder, więc pierwsze o czym myślał ranny to jak się ukryć oraz złapać swojego koguta (bojowe ptaki są cenne). Nie opatrzył krwawiącej rany. Kiedy został zatrzymany przez policję oraz przewieziony do szpitala, skutków zakażenia, jakie wdało się w ranę, nie można było już zatrzymać i pacjent zmarł.

Martin King, miejscowy funkcjonariusz z wieloletnim stażem, przyznaje, że przypadek, w którym właściciel ginie w wyniku ran zadanych przez swojego koguta jest wyjątkowo kuriozalny, choć do podobnych incydentów mogło dojść i w przeszłości: "Znane były przypadki możliwych wykrwawień w wyniku odniesienia takich ran, jeśli rannym nie udzielono natychmiastowej pomocy medycznej".

Można by dywagować, czy kara, jaką zapewne nieświadomie wymierzył ptak za cierpienia swoje i swoich pobratymców nie jest zbyt surowa, jednak sytuacja być może stanie się przestrogą dla innych amatorów masakrowania kogutów i sprawiania im dodatkowych cierpień przez przyczepianie noży.

[

]( #opinions )

Miesiąc temu w Indiach doszło do jeszcze bardziej kuriozalnego przypadku - kogut poderżnął swojemu właścicielowi gardło. Stało się to po tym, jak złapał ptaka, który chciał uciec z placu boju i chciał zmusić go do dalszej walki. Kogut zaczął się szamotać i przymocowanym do nogi nożem wykonał śmiertelne cięcie w poprzek jego szyi.

KP/PFi