Zagadka japońskiego okrętu podwodnego I-52
Skarb i umowa mogły zmienić bieg dziejów
To wydarzenie przypomina nieco historię Titanica. Największy okręt podwodny swoich czasów wyrusza na pierwszy i zarazem ostatni rejs za ocean. Po uderzeniu torpedą idzie na dno. Wraz z nim w Atlantyku tonie bajeczny skarb o wartości niemal miliarda złotych. Japoński okręt podwodny I-52 pozostawił jednak po sobie wiele znaków zapytania
To wydarzenie przypomina nieco historię Titanica. Największy okręt podwodny swoich czasów wyruszył na pierwszy i zarazem ostatni rejs za ocean. Po uderzeniu torpedą poszedł na dno. Wraz z nim w Atlantyku zatonął skarb o wartości niemal miliarda złotych.
24 czerwca 1944 roku piloci amerykańskiego samolotu wojskowego obserwowali wody oceanu. Ich celem było znalezienie śladów po zatopionym japońskim okręcie podwodnym. Dostrzegli jednak tylko pływające opakowania z gumy i coś, co przypominało ludzkie szczątki.
Koniec dumy japońskiej marynarki, który nastąpił już podczas pierwszej wyprawy, przyniósł wiele pytań, m.in. dokąd zmierzał okręt i co przewoził?