Zamordowali, choć byli jeszcze dziećmi. Najmłodsi zabójcy
22.11.2016 | aktual.: 22.11.2016 17:01
Niewinne twarzyczki, radosne uśmiechy, sielska sceneria – tak nierzadko prezentują się na zdjęciach sprzed tragedii, których stali się sprawcami. Na fotografiach z przesłuchań, sal sądowych i więziennych cel wyglądają już mniej niewinnie, a uwagę przykuwają ich oczy – puste, zagubione, czasem bezwzględne. Oto przestępcy, którzy przelali krew, będąc jeszcze dziećmi.
Eric Smith
„Możecie myśleć, że stanowię zagrożenie dla pomyślnego losu społeczeństwa. Jestem w stanie to zrozumieć, ale tak naprawdę jestem dla społeczeństwa skarbem” – zadeklarował Eric Smith, który mając 13 lat, w okrutny sposób zamordował 4-letniego chłopca.
Smith urodził się 22 stycznia 1980 roku. Nie był lubiany przez rówieśników, którzy nie szczędzili mu docinków, wyśmiewając odstające uszy, okulary z grubymi szkłami i rude włosy. Z ofiary przemienił się w kata: postanowił zamordować słabszego od siebie chłopca, który raczej nie miał nic wspólnego z udrękami fundowanymi mu przez kolegów. Nastolatek zwabił ofiarę do lasu, skrępował, uderzył w głowę kamienieniem, następnie rozebrał i zgwałcił patykiem. Sekcja wykazała, że chłopiec zmarł wskutek urazu głowy i niedotlenienia. Smith został skazany na maksymalny wymiar kary dla jego wieku – 9 lat więzienia. Od tego czasu kara jest sukcesywnie przedłużana – Smithowi ośmiokrotnie odmówiono warunkowego zwolnienia (ostatni raz w kwietniu 2016).
ZOBACZ TEŻ:
Mary Bell
Trzeba przyznać, że Brytyjka miała trudne dzieciństwo. Ponoć matka zmuszała ją do prostytucji, od kiedy dziewczynka skończyła 5 lat. Nic jednak nie usprawiedliwia jej czynów. Mając 11 lat, najpierw udusiła 4-letniego Martina Browna, a potem wraz z koleżanką zdemolowała żłobek, zostawiając na miejscu list, że planują kolejną zbrodnię. Kilka dni później policja nalazła ciało 3-letniego Briana Howe’a. Chłopiec został uduszony, a sprawca najwyraźniej powrócił po jakimś czasie na miejsce zbrodni, by dodatkowo okaleczyć jego zwłoki.
Z obu dziewczynek tylko Mary Bell została skazana (było to w roku 1968), lecz nikt właściwie nie wiedział, gdzie ma odbywać karę – nie mogła trafić do więzienia ani do szpitala psychiatrycznego (stwierdzono u niej psychopatię), została więc umieszczona w nowo powstałym zakładzie poprawczym. Była w nim jedyną dziewczynką.
Miejsce to opuściła 12 lat później, sama będąc już matką. W 1998 roku brała udział w przygotowaniu książki na swój temat, za co dostała wynagrodzenie. Fakt ten nie tylko oburzył brytyjską opinię publiczną, ale nawet politycy próbowali zablokować wydanie książki.
Joshua Phillips
To, że 14-letni uczeń jest mordercą, odkryła jego matka. Kobieta postanowiła posprzątać pokój syna, gdy ten wyszedł do szkoły. Zauważyła coś dziwnego przy jego łóżku wodnym. Okazało się, że w środku znajdowało się ciało 9-letniej dziewczynki z sąsiedztwa, która zaginęła kilka dni wcześniej.
14-latek był jednym z ochotników, którzy poszukiwali dziewczynki. Do dziś nie złożył pełnych i przekonujących wyjaśnień, dlaczego dopuścił się zbrodni. Swoją ofiarę miał rzekomo przypadkowo uderzyć kijem baseballowym podczas wspólnej gry, a gdy zaczęła krzyczeć, zaciągnął do swojego pokoju i udusił kablem w strachu, że poskarży się rodzicom. Dostał karę dożywocia.
Robert Thompson i Jon Venables
Młodociani mordercy to nie tylko „samotne wilki”. Do potwornej zbrodni z udziałem tych dwóch 10-latków doszło w 1993 roku w Walton koło Liverpoolu.
Chłopcy swoim zwyczajem udali się na wagary do centrum handlowego, gdzie dokonywali drobnych kradzieży. Tym razem postanowili „zabawić się” inaczej. Skorzystali z tego, że 2-letni James Bulger, przypadkowo spotkany chłopiec, na krótką chwilę został bez opieki. Mordercy uprowadzili malca. Najpierw próbowali wrzucić go do kanału, ostatecznie zaprowadzili Jamesa na tory i kazali mu się na nich położyć. Ich plan zakładał, że zostanie przejechany przez pociąg. Ponieważ chłopiec nie chciał leżeć, był w wymyślny i bestialski sposób torturowany, doznając ponad 40 różnych obrażeń. Któreś z nich okazało się śmiertelne.
Mordercy wyszli na wolność w 2001 roku, po 8 latach od popełnienia zbrodni.
Jordan Brown
Niech nie zwiedzie nas „aniołkowa” powierzchowność tego chłopca. Jordan Brown dopuścił się wyjątkowo obrzydliwej zbrodni w wieku zaledwie 11 lat. Do morderstwa doszło w 2009 roku. Chłopiec zabił strzałem z shotguna (którego dostał pod choinkę) partnerkę swojego ojca, która była w 8 miesiącu ciąży. Swój czyn motywował zazdrością o przyszłe rodzeństwo. Opuścił zakład dla nieletnich w wieku 18 lat, mimo protestów rodziny ofiary.
„Dziewczynka A”
Do wyjątkowo makabrycznego zabójstwa doszło w 2004 roku w Japonii. 11-letnia „Dziewczynka A” (danych personalnych nie ujawniono, zakazano również ujawniać jej wizerunek) zamordowała swoją 12-letnią koleżankę Satomi Mitarai podczas przerwy w szkole. Ofiara miała poderżnięte gardło i była pocięta nożem. „Dziewczynka A”, jak gdyby nigdy nic, wróciła do klasy cała we krwi.
Jak tłumaczyła się nastoletnia morderczyni? Wyjaśniła, że powodem zbrodni była kłótnia w internecie – Satomi miała wyśmiewać jej wagę. „Dziewczynka A” na przemian tłumaczyła, że nie zrobiła nic złego, po czym twierdziła, że żałuje zbrodni. Została umieszczona w ośrodku dla młodocianych przestępców – początkowo na dwa lata, później wyrok zwiększono o kolejne dwa.
Barry Dale Loukaitis
Masakry w szkołach w Stanach Zjednoczonych nie należą do rzadkości. Zbrodnia dokonana przez 14-letniego Barry’ego Dale’a Loukaitisa w 1996 roku była o tyle niezwykła, że chłopak zjawił się w szkole w stroju rewolwerowca. Okazało się, że przebranie nie jest tylko dziecinną zagrywką, a chłopak ma przy sobie kilka egzemplarzy broni.
Na lekcji matematyki nastolatek zaczął strzelać do uczniów i nauczyciela, a następnie wziął zakładników. Na szczęście udało się go obezwładnić, ale nie obyło się bez ofiar śmiertelnych. Swoje motywy tłumaczył nienawiścią do szkoły i uczniów, którzy naśmiewając się z niego, wpędzili go w depresję. Przyznawał również, że inspirował się powieścią Stephena Kinga pt. „Rage”. Masakrę miał skomentować słowami, które padają w powieści: „To na pewno przebiło matematykę, co nie?”.
George Stinney
14-letni morderca był najmłodszą osobą w historii XX wieku, która została skazana na karę śmierci w USA. Nastolatek zabił dwie dziewczynki, z których jedna miała 11, a druga 8 lat. Morderstwo było popełnione na tle seksualnym, po tym jak starsza ofiara odmówiła mu seksu. Nastolatek przyznał się do zarzucanych mu czynów, a jego egzekucja odbyła się w 1944 roku.
W 2014 roku Stinney został oczyszczony z zarzutów m.in. ze względu na nieprawidłowości, które ujawniono w związku z jego przesłuchaniami. Tym samym stał się również najmłodszą osobą niesłusznie skazaną na krzesło elektryczne.
Dawid J. z Sulikowa
Najmłodszy przestępca w Europie skazany za morderstwo na tle seksualnym niestety jest naszym rodakiem. Dawid J. miał w momencie popełnienia zbrodni zaledwie 13 lat. W 2006 roku zgwałcił, a następnie zamordował 13-letnią Sylwię, która była jego sąsiadką i którą znał od dziecka. Wszystko wydarzyło się raptem kilkaset metrów od domu ofiary. Spis wszystkich obrażeń dziewczynki zajął 11 stron. O winie Dawida J. zadecydowały m.in. badania DNA. Trafił do poprawczaka. Na przepustce wykorzystywał seksualnie siostrę, a podczas ucieczki z placówki dokonał napadu, za który dostał 3 lata więzienia. Wyszedł na wolność w 2014 roku.