Zastrzyk na łysienie
To może być prawdziwa rewolucja dla wszystkich tych, którzy od nadmiaru stresu zaczęli przedwcześnie tracić włosy. Naukowcy opracowali lek, który nie tylko zapobiega ich wypadaniu, ale wręcz powoduje odrastanie tych, które już wypadły.
Choć dotychczas badania zostały przeprowadzone jedynie na myszach, zespół naukowców pod kierunkiem profesora Miliona Mulugeta już dostał pozwolenie na testowanie substancji na ludziach.
Co zatem wiemy o nowym cudownym związku chemicznym, który być może wyleczy z kompleksów miliony cierpiących mężczyzn?
Substancja, która w toku badań uzyskała nazwę Astressin-B, blokuje receptory wytwarzanych pod wpływem silnego napięcia hormonów stresu, powodujących wypadanie włosów. Blokada jest o tyle skuteczna, że już po kilku seriach zastrzyków, włosy nie tylko przestają wypadać, ale na miejsce tych, które już zostały stracone, odrastają nowe.
Jeśli chodzi o czas utrzymywania się efektu terapii, to w przypadku myszy wynosił on 4 miesiące. Co zważywszy na ich znacznie krótszy czas życia (ok. 2 lata), a tym samym większą prędkość starzenia, bardzo pozytywnie rokuje jeśli chodzi o ludzi - naukowcy przewidują, że jednorazowa terapia starczy na lata.
Wszystko pięknie tylko gdzie w tym wszystkim jest haczyk?
Astressin-B działa tylko na łysienie, które jest spowodowane stresem. Raczej nie pomoże na męskie problemy z wypadaniem włosów, związane z wysokim poziomem testosteronu, czy wychodzenie włosów będące efektem kobiecej menopauzy.
Mimo zastrzeżeń, trzeba przyznać, że to spory krok do przodu. Pomoże szczególnie ludziom - zarówno kobietom, jak i mężczyznom - którzy, mimo że nie mają genetycznych tendencji do łysienia, w młodym wieku tracą włosy pod wpływem silnego i stałego stresu. A jak wskazują badania, odsetek takich osób w społeczeństwie Zachodu jest naprawdę spory, a problem dotyka milionów ludzi.
PFi/mmch