Zdjęcia zrobione na chwilę przed śmiercią
13.06.2015 14:10, aktual.: 27.12.2016 14:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie mogli wiedzieć, co się za chwilę wydarzy...
Królowie życia, ryzykanci, pozbawieni wyobraźni amatorzy mocnych wrażeń lub po prostu zwyczajni pechowcy - każda z opisanych w tym materiale historii jest inna, lecz łączy je jedno: brak szczęśliwego zakończenia. Oto ostatnie zdjęcia ludzi, którzy nawet nie mogli podejrzewać, co się za chwilę wydarzy...
Jane Wicker była jedną z najbardziej utalentowanych na świecie akrobatek specjalizujących się w tzw. "wing walking", czyli chodzeniu po skrzydle samolotu. W 2013 roku wraz ze swoim pilotem Charliem Schwenkerem występowali przed kilkutysięczną publicznością podczas imprezy Dayton Air Show Vectren. W trakcie jednej z ewolucji dwupłatowiec nagle spadł na ziemię. Akrobatka oraz pilot zginęli na miejscu.
Na widocznym obok zdjęciu jednemu z widzów udało się zarejestrować sytuację na moment przed katastrofą. Widać na nim Wicker siedzącą na skrzydle lecącego do góry nogami samolotu. Z nieznanych dotąd przyczyn chwilę później Schwenker wykonał manewr kierujący maszynę prosto ku ziemi.
Christopher McCandless
Historię tego człowieka zna każdy, kto oglądał głośny film "Wszystko za życie" (Into the Wild). Christopher McCandless zaraz po studiach oddał organizacji charytatywnej wszystkie swoje oszczędności i wyruszył w podróż po Ameryce Północnej, po dwóch latach dotarł na Alaskę. Tu, mieszkając w pozostawionym przez myśliwych autobusie, pozostawał w całkowitym odosobnieniu, pożywienia szukał w dziczy na własną rękę (choć właściwie nie miał o tym zielonego pojęcia). Po dwóch miesiącach postanowił wrócić do cywilizacji, lecz uniemożliwiły mu to wezbrane wody pobliskiej rzeki. Po kolejnych dwóch miesiącach napisał w swoim notatniku ostatnie słowa: "Miałem szczęśliwe życie i dzięki ci, Panie. Do widzenia i niech Bóg was wszystkich błogosławi!", zaś za szybą autobusu zostawił kartkę: "S.O.S. Potrzebuję pomocy. Jestem ranny, bliski śmierci i za słaby, żeby się stąd wydostać. Jestem zupełnie sam, to nie są żarty. Na miłość boską, pozostańcie tutaj, żeby mnie ratować. Wyszedłem zbierać jagody w pobliżu i wrócę wieczorem.
Dziękuję, Chris McCandless, sierpień?".
Jego ciało, ważące zaledwie 30 kg, znaleziono w śpiworze wewnątrz autobusu 19 dni później. Uznaje się, że Christopher McCandless zmarł na skutek zagłodzenia. Widoczne obok zdjęcie jest ostatnim portretem, jakie dzięki samowyzwalaczowi udało mu się zrobić.
Petra i Gary Slok
W tym zdjęciu nie byłoby nic wstrząsającego, gdyby nie fakt, że zostało wykonane na pokładzie samolotu linii Malaysia Airlines, lotu oznaczonego symbolem MH17. Lecąca z Amsterdamu do Kuala Lumpur maszyna została zestrzelona (prawdopodobnie) przez separatystów niedaleko wsi Hrabowe w obwodzie donieckim na Ukrainie, ok. 40 kilometrów od granicy rosyjskiej. Miało to miejsce 17 lipca 2014 roku.
Podróżujący na jego pokładzie Gary Slok i jego matka Petra zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie. Ostatnie w życiu. Podobnie jak wszyscy pozostali pasażerowie i członkowie obsługi, zginęli na miejscu. W sumie w tragedii śmierć poniosło 298 osób.
R. Budd Dwyer
Robert Budd Dwyer był lokalnym politykiem z Pensylwanii, 6 lat sprawującym funkcję stanowego skarbnika - aż do swojej śmierci w 1987 roku. Zaledwie chwilę po tym, jak fotograf wykonał to zdjęcie, Dwyer popełnił samobójstwo, strzelając sobie prosto w głowę podczas konferencji prasowej.
O incydencie tym było niezwykle głośno, ponieważ całe zdarzenie było przez telewizję na żywo transmitowane na całą Pensylwanię. Dweyer był oskarżany o przyjęcie łapówki od firm ubiegających się o kontrakty rządowe.
W filmie dokumentalnym "Honest Man: The Life of R. Budd Dwyer" (Człowiek prawy: Życie R. Budd Dwyera) z 2010 roku, William Smith, człowiek, którego zeznania doprowadziły do skazania Dweyera, przyznał, że w trakcie procesu kłamał, by samemu oczyścić się z zarzutów. Wyjawił tym samym, iż oskarżenia przeciwko Dwyerowi były fałszywe.
Jadiel El Tsunami
Ramon Gonzalez, znany lepiej pod pseudonimem Jadiel el Tsunami, był popularnym portorykańskim piosenkarzem reggaeton (połączenie reggae z hip-hopem). W Polsce mało znany, w Ameryce Południowej był gwiazdorem uwielbianym.
10 maja 2014 roku wydarzył się wypadek. 27-letni Jadiel uderzył swoim motocyklem w jadący z naprzeciwka samochód. Mężczyzny nie udało się uratować. Przy gwiazdorze znaleziono m.in. telefon komórkowy, a na nim to "selfie", wykonane w zaledwie kilka chwil przed śmiercią. Śledczym nie udało się jednak ustalić, czy robienie sobie zdjęcia w trakcie jazdy było bezpośrednią przyczyną tragedii.
Xenia Ignatyeva
17-letnia Xenia Ignatyeva była jedną z tysięcy rosyjskich nastolatek ogarniętych szałem robienia sobie zdjęć w niebezpiecznych miejscach. Ta dziwna moda zrodziła się jako bardziej ekstremalna wersja tzw. plankingu. Najwyraźniej młodym ludziom przestała już wystarczać adrenalina wywołana kładzeniem się w nietypowych miejscach publicznych. Zapragnęli mocniejszych wrażeń, a tych dostarczyć może wdrapywanie się na najwyższe obiekty w mieście (np. wieże radiowe czy wiadukty). Oczywiście bez zabezpieczenia i oczywiście z obowiązkowym "selfie" na szczycie.
Ignatyeva nie chciała być gorsza. Na cel obrała sobie most Krasnogvardeysk. Planowała zrobić sobie zdjęcie w nocy ponad torami kolejowymi - taką fotę doceniliby wszyscy rówieśnicy. Niestety, chwilę później zachwiała się, dotknęła linii wysokiego napięcia i spadła na ziemię. Zmarła na miejscu.
Po tym wypadku w rosyjskich mediach zaczęły się pojawiać apele do młodych ludzi o zaprzestanie tego typu praktyk.
Niezidentyfikowany skoczek z 11 września
Ataki terrorystyczne z 11 września 2001 roku na stałe odcisnęły swój ślad w pamięci nie tylko Amerykanów, ale chyba większości ludzi na ziemi. Zdjęcia płonących tamtego tragicznego dnia wieżowców znamy niemal na pamięć, lecz istnieje wiele innych fotografii, obrazujących tragedię poszczególnych ofiar. To, które widzicie obok, zostało zatytułowane "Niezidentyfikowany skoczek z 11 września". Przedstawia osobę, która wybrała skok z wieżowca niż śmierć w płomieniach. Przypomnijmy, że w zamachach terrorystycznych zginęły tego dnia 2973 osoby.
Robert Overcracker
Nam trochę trudno zrozumieć, co ma jedno do drugiego, lecz śmiałek Robert Overcracker postanowił wziąć udział w kampanii społecznej promującej świadomość na temat bezdomności, skacząc na skuterze wodnym z wodospadu Niagara. Pomysł ten okazał się równie szalony, co niebezpieczny. Przyczepiony do pleców kaskadera spadochron nie otworzył się na czas, mężczyzna zginął, choć jego ciała nigdy nie odnaleziono. Miało to miejsce 1 października 1995 roku.
Joseph Avery
Na tym niezwykłym zdjęciu, wykonanym w 1853 roku (!), widać mężczyznę imieniem Joseph Avery, kurczowo trzymającego się kłody wystającej z wód rzeki Niagary.
Avery wraz z dwoma innymi mężczyznami płynął po rzece łódką, jednak przez zbyt silny prąd stracili nad nią kontrolę i uderzyli w skałę. Dwaj towarzysze Josepha zostali porwani przez rzekę i zginęli, spadając z wodospadu, zaś jemu samemu udało się pochwycić kłody, która utknęła między skałami. Kurczowo się jej trzymając, Avery przez 18 godzin czekał na pomoc. Gdy w końcu dotarła i mężczyzna mógł przesiąść się na łódkę, ta przewróciła się, topiąc nieszczęsnego rozbitka.
Oscar Otero Aguilar
Zupełnie inaczej życie zakończył widoczny na zdjęciu obok 21-letni Oscar Otero Aguilar. On jakby sam prosił się o równie głupią, co niepotrzebną śmierć.
Meksykanin prowadził bardzo rozrywkowe życie, czym uwielbiał chwalić się na mediach społecznościowych. Niemal każdego dnia dorzucał nowe zdjęcia z drogimi samochodami, motocyklami, pięknymi kobietami. I lubił adrenalinę. Do tego zdjęcia, jak się okazało, ostatniego w swoim życiu, pozował, wymachując bronią. Pistolet w pewnym momencie wypalił, raniąc Oscara w głowę. Chłopak zmarł w drodze do szpitala.
Oficer Steven Green
To ostatnie zdjęcie policjanta Stevena Greena. Kilka minut później został pchnięty nożem przez widocznego obok mężczyznę, którego właśnie zatrzymał.
Mimo kajdanek, młodemu przestępcy w jakiś sposób udało się pchnąć schowanym w rękawie ostrzem doprowadzającego go do aresztu policjanta. Następnie uciekł z miejsca zdarzenia, lecz mundurowym wytropienie go nie zajęło wiele czasu. Kiedy zlokalizowali jego miejsce pobytu i pojechali pod wskazany adres, wywiązała się strzelanina, w wyniku której przestępca zginął. Dla niego również było to ostatnie zdjęcie wykonane przed śmiercią.
Polecamy również: