Zdzierają skórę z... rekina!
Od stycznia 2010 roku cudowne kostiumy, zwane – skórą rekina, zostaną zakazane. Rekordy pływackie, które przypisuje się temu właśnie strojowi, mogą zostać nie pobite.
Wszystko zaczęło się, gdy słynny kostium pojawił się na ciele Amerykanów i Australijczyków na igrzyskach olimpijskich w Sydney w 2000 roku. Firma Speedo, która była odpowiedzialna za projektowanie rewolucyjnego kostiumu LZR Racer miała korzystać z pomocy NASA. Osiem lat później Michael Phelps wystąpił w skórze rekina na olimpiadzie w Pekinie i zdobył osiem złotych medali.
04.08.2009 17:01
W Rzymie na mistrzostwach świata w pływaniu oglądaliśmy stroje dużo bardziej skuteczne niż ten, który osławił Phelpsa w Sydney. Kosztują kilkaset euro i po kilku startach nadają się tylko do wyrzucenia. Samo zakładanie takiego stroju stanowi nie lada problem – podaje „Rzeczpospolita”.
Aby założyć poliuretanowy kostium firmy Jaked, trzeba poświęcić godzinę. Pływacy najpierw nacierają ciało talkiem, lub zakładają na nogi torebki foliowe, a później starają się jakoś wcisnąć w gumowy, najczęściej za mały o numer, strój. Podczas ostatnich mistrzostw Polski Mariusz Winogrodzki, razem ze swoim bratem walczył z kostiumem ponad trzy i pół godziny. Byli też tacy, którzy przez kostium spóźnili się na start. czytaj więcej...