Zimowe narzędzia
None
Łopata
Fachowo zwana szuflą. Rezydent każdej piwnicy i garażu. Niezbędna w chwili, kiedy przestają otwierać się zasypane śniegiem drzwi do naszego domu, czy garażu, a zaspy śniegu zaczynają sięgać połowy ud. Przede wszystkim wykonana powinna być z mocnego, elastycznego, mrozoodpornego tworzywa (nawet do -32°C), tak by nie pękała ani wyginała nam się podczas pracy. Zdecydowanie narzędzie dla sprawnych fizycznie. Nie powinniśmy jednak zapominać, że i najprostsze rozwiązania mogą dysponować nowinkami technicznymi. Nie ma już zwykłych łopat – są „łopaty uzbrojone” - wykonane z aluminium lub polipropylenu wysokiej jakości oznaczonego "PP". Zachowują one właściwości mechaniczne nawet przy temperaturze -50 °C. Machanie łopatą nieźle rozwija mięśnie bicepsów, a codzienne wystawiani się na mróz hartuje nas tak, że po jednym sezonie machania szuflą spokojnie możemy udać się na wyprawę na biegun.
Skuwacz do lodu
Dosyć groźnie wyglądające narzędzie z utwardzonej stali. Mikro-lodołamacz. Narzędzie, które pozwoli nam dotrzeć do suchego chodnika, bezpowrotnie niszcząc pokrywę z lodu, która to często zdradziecko kryje się pod odgarniętym śniegiem. Opcja silnie wyrabiająca mięśnie, dodatkowo świetnie odstresowująca. Nie ma jak walić, trzaskać, i naparzać w chodnik myśląc o szefie, niewyrobionym planie miesięcznym, upierdliwej żonie, czy „ukochanej” teściowej. Do domu wracamy, może i zmarznięci, ale o wiele bardziej spokojni, jak przed podjęciem akcji odkuwania podjazdu, czy chodnika, z lodu.
Odśnieżarki
Kategoria – ci wspaniali mężczyźni na swoich maszynach. Wielbiciele koni mechanicznych do wyboru mają szeroki wachlarz mechanicznych odśnieżarek i ogrodowych traktorów z doczepianym pługiem. Co zasobniejsi mogą pozwolić sobie na ful wypas - kombajn śnieżny. Specjalny obrotowy wirnik ze ślimakowato ukształtowanymi łopatkami w zależności od modelu usuwa śnieg wprost na bok, albo podaje go do specjalnej turbiny. Z takiej turbiny możemy wywalić cały zebrany śnieg na posesję sąsiada. O ile nie pałamy do niego wybitna przyjaźnią. Mocny silnik czterosuwowy dodatkowo na pewno znacznie podniesie nasze męskie ego. Nawet jeśli nie mieszkamy na Podhalu, Podkarpaciu czy Suwalszczyźnie. Warto więc nie oszczędzać na takim sprzęcie, jeśli w grę wchodzi nasza męskość i jej wizerunek na dzielnicy.
Nasz stary przyjaciel - kosiarka
Jeśli nie stać nas na zakup kombajnu śnieżnego, a zwykła łopata (nawet uzbrojona) nas nie satysfakcjonuje, do odśnieżania posesji, czy ulicy przy domu, możemy użyć starego kumpla - kosiarki listwowej z własnym napędem. Do wielu z nich można podłączyć dodatkowy osprzęt, w tym pługi do śniegu. Może to jeszcze nie kombajn, ale już maszyna. A faceci jak wiadomo kochają konie mechaniczne.
Pług i łańcuchy
Niezłą frajdę mogą nam sprawić pługi podczepiane do kosiarek, traktorów i aut. To nie jest taka oczywista sprawa jaki pług dobrać - różnią się one zdecydowanie stopniem skomplikowania i łatwością obsługi. Oczywiście możemy wybrać wariant najprostszy. Niemniej prawdziwy facet letni nie bywa, i nieobce powinny być mu najbardziej rozbudowane modele, gdzie kąt natarcia pługa i wysokość odśnieżania reguluje się specjalnymi dźwigniami. Zanim jednak ruszymy do walki najbardziej skomplikowanym pługiem, nie możemy zapomnieć o założeniu łańcuchów na koła pojazdu. Do niektórych modeli stosuje się specjalne obciążniki, co zdecydowanie zwiększa masę naszej maszyny, czyniąc z nas śnieżnego pogromcę na zabójczej maszynie...
Lodołamacz
Jest taki biznesmen rosyjski, dość znany, który w ramach gadżetu kupił sobie prawdziwą łódź podwodną. Dlaczego więc prawdziwy facet, szczególnie jeśli posiada na posesji jezioro, lub inny zbiornik wodny, nie mógłby kupić sobie prawdziwego lodołamacza. Obecne armie, szczególnie wschodnie, często na aukcjach pozbywają się sprzętu, warto wiec monitorować rynek. Można trafić na naprawdę okazyjną ofertę.