CiekawostkiZmiany klimatu wykończą mężczyzn

Zmiany klimatu wykończą mężczyzn

Postępujące zmiany klimatu i wahania temperatury mają istotny wpływ nie tylko na środowisko, świat flory i fauny, ale także na... wielkość populacji mężczyzn. Przeprowadzone przez naukowców badania wykazały, że problem jest dość poważny. W niektórych krajach zaburzone zostały proporcje pomiędzy liczbą noworodków płci męskiej i żeńskiej. Kolejne rejestrowane anomalie pogodowe jeszcze bardziej pogłębiają ten stan.

Zmiany klimatu wykończą mężczyzn
Źródło zdjęć: © 123RF.COM

Czy dramatyczna, choć przedstawiona w żartobliwym świetle wizja Juliusza Machulskiego może się kiedyś wypełnić? Jedno jest pewne, jeśli już do tego dojdzie, nie będzie to miało za wiele wspólnego z dyktatem feministek. Bardziej prawdopodobne jest to, że nas, mężczyzn wykończy klimat. Zmiany klimatyczne są wprawdzie przedmiotem nieustających dyskusji i przyczyną tarć pomiędzy różnymi ośrodkami naukowymi, które nie potrafią osiągnąć porozumienia w kwestii rozmiarów obserwowanych wynaturzeń. Nie przeszkadza to jednak części ekspertów stwierdzić, że skala zmian klimatycznych jest na tyle duża, że zdążyła już wpłynąć na strukturę ludności niektórych krajów.

Nadchodzące z ośrodków badawczych dane rzeczywiście nie brzmią optymistycznie. W wielu krajach na świecie rodzi się znacznie więcej dziewczynek niż chłopców. Te niekorzystne proporcje cały czas się pogłębiają. O rezultatach swoich dociekań, które muszą niepokoić, poinformowali ostatnio japońscy naukowcy. Wyniki ich analiz wskazują, że męskie płody są bardziej narażone na zmiany klimatu, szczególnie na wahania temperatury. Zaobserwowali oni, że od lat 70. XX wieku, kiedy znaczne wahania temperatury stały się w Japonii normą, wzrosła liczba zgonów wśród noworodków płci męskiej. Niepokojący trend stał się jeszcze bardziej jaskrawy, gdy statystyki te porównano ze wskaźnikiem śmiertelności wśród nowo narodzonych dziewczynek. Od tamtego czasu dysproporcja pomiędzy liczbą narodzin chłopców i dziewczynek stale się pogłębia.

Japońscy naukowcy przeprowadzili badania w oparciu o dane pochodzące z Japońskiej Agencji Meteorologicznej. Informacje dotyczące pogody, pochodzące z lat 1968-2012, porównali ze statystykami dotyczącymi śmiertelności wśród noworodków oraz współczynnikiem narodzin chłopców - poinformował serwis Live Science. Szczególną ich uwagę zwrócił wpływ dwóch ekstremalnych zjawisk pogodowych na liczbę narodzin noworodków płci męskiej. Udało się im ustalić, że rekordowo upalne lato w 2010 r. (odnotowano wówczas najwyższe temperatury od 1898 r.) spowodował wzrost śmiertelności zarodków we wrześniu tamtego roku. Dziewięć miesięcy później urodziło się znacznie mniej chłopców w porównaniu z liczbą dziewczynek.

Do podobnego zjawiska doszło w styczniu 2011 r. podczas rekordowo mroźnej zimy. Lekarze znów odnotowali większą liczbę obumarłych zarodków, a dziewięć miesięcy później na świecie pojawiło się mniej chłopców - widać to było szczególnie po zestawieniu z liczbą noworodków płci żeńskiej.

"Obecne wahania temperatury w Japonii zdają się mieć powiązanie z niższym stosunkiem narodzin chłopców w stosunku do dziewczynek, częściowo najwyraźniej z powodu zwiększonej śmiertelności męskich zarodków" - napisali naukowcy w czasopiśmie "Journal Fertility and Sterility".

Specjaliści zaznaczyli, że choć przeprowadzone przez nich analizy ujawniły pewną relację pomiędzy zmianami klimatycznymi a coraz mniejszą liczbą narodzin chłopców, to jednak nie stanowią dowodu na to, że wahania temperatury wpływają na rosnące dysproporcje w narodzinach dzieci obu płci. Nie można bowiem wykluczyć, że wpływ na to zjawisko mają też inne czynniki, np. zanieczyszczenie środowiska i wszechobecne toksyny.

Im bardziej na północ, tym gorzej?

Niepokojące informacje, dotyczące spadającej liczby narodzin chłopców, pochodzą też z innych regionów na świecie. Podobne badania zostały przeprowadzone m.in. w krajach skandynawskich. Zmieniające się temperatury wywierały tam efekt na relację pomiędzy narodzinami chłopców i dziewczynek, wpływając niekorzystnie na liczbę urodzeń tych pierwszych. W każdym z krajów stwierdzano jednak nieco inną niż w Japonii zależność.

W opublikowanym w 2008 r. artykule naukowym, zaobserwowano, że w Skandynawii już na przełomie XIX i XX wieku temperatury miały wpływ na proporcje w liczbie narodzin chłopców i dziewczynek. Bazując na dość leciwych danych, obejmujących lata 1865-1914, stwierdzono, że bardzo niskie temperatury powodują, że rodzi się mniej noworodków płci męskiej. Ale jednocześnie okazało się, że przy wyższych temperaturach sytuacja się normalizuje.

Badania takie zostały też przeprowadzone w Nowej Zelandii i Finlandii. W żadnym z tych krajów nie odnotowano podobnych powiązań. Ale eksperci zauważyli, że nie występują w nich tak ekstremalne wahania temperatury jak w Japonii. Dodatkowo w Kraju Kwitnącej Wiśni w ostatnich latach odnotowano znaczący wzrost średniej rocznej temperatury.

Inne badania wykazały tymczasem, że w krajach o chłodniejszym klimacie - północna część Europy i Azji - rzeczywiście można zaobserwować spadek liczby urodzin noworodków płci męskiej. Specjaliści zaznaczają jednak, że konieczne będzie przeprowadzenie kolejnych badań, by ustalić, czy ma to związek ze zmianami klimatycznymi. Japońscy naukowcy, którzy odpowiadają za ostatnie badania tego typu, nie potrafią powiedzieć, dlaczego znaczne wahania temperatury w większym stopniu wpływają na populację chłopców niż dziewczynek. Już wcześniej udało się jednak ustalić, że zarodki płci męskiej gorzej reagują na czynniki stresowe. Podobny trend, związany ze spadkiem urodzin chłopców, obserwowano bowiem także po wielkich trzęsieniach ziemi czy w miejscach, gdzie występowało skażenie środowiska.

RC/PFI, facet.w.pl

Źródło artykułu:WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (11)