Żołnierz przyszłości - jaki będzie?
Mimo głosów wieszczących, że w wojnach przyszłości nie będą brać udziału ludzie, a jedynie specjalnie zaprogramowane maszyny, roboty oraz samoloty, czołgi i wozy bezzałogowe, to właśnie człowiek pozostaje najdoskonalszą "machiną wojenną", umiejącą inteligentnie i kreatywnie reagować na bieżący rozwój wypadków, o niezliczonych wariantach działań (w przeciwieństwie do choćby najlepiej zaprogramowanych maszyn).
Jednak żołnierze przyszłości będą zupełnie inni od tych, do których zdjęć się przyzwyczailiśmy. Będą wręcz cyborgami!
14.04.2011 | aktual.: 14.04.2011 14:29
Amerykańskie centrum zajmujące się technologią wojskową opracowało projekt, po analizie którego możemy dowiedzieć się, jak będą wyposażeni żołnierze około roku 2030. Rezultaty są częściowo zaskakujące.
[
]( http://i.wp.pl/a/f/jpeg/26640/robotroop-pic1.jpeg )
Kliknij, aby powiększyć (fot. US ARMY/PD)
Projekt to połączenie najlepszych umiejętności ludzkich z nieograniczonymi możliwościami, jakie dają nowoczesne technologie i maszyny. Postawiono przede wszystkim na zwiększenie umysłowych zdolności wojskowych - w celu ulepszenia potencjału mózgu żołnierz przyszłości będzie wspomagał się różnymi substancjami chemicznymi, w tym o działaniu narkotycznym. Nam do złudzenia przypomina to eliksiry, których używał wiedźmin Geralt z kart powieści Sapkowskiego. Aby ciało żołnierza miało większą wartość bojową będzie wspomagane protetyką i systemami komputerowymi.
Specjalne systemy będą działać w ten sposób, że zostanie pokonana bariera zmysłów - żołnierz będzie na przykład widział teren znacznie oddalony od niego i uzyskiwał o nim informacje. Komputerowe "nakładki" na głowę oraz nadgarstki, dzięki specjalnym sensorom, uczynią możliwe zdalne sterowanie robotami za pomocą słownych komand lub gestów.
System, jaki zostanie poniekąd "zespolony" z żołnierzem doczekał się już interesującej nazwy "cyfrowego kumpla". Będzie on również przypominał o kluczowych informacjach, monitorował ilość amunicji, a także komunikował się z innymi "cyfrowymi kumplami", by oddział żołnierzy prowadził operacje w bardziej zgrany sposób.
Co z umundurowaniem i sprzętem? Zapowiada się równie szokująco - w dolnych partiach ciała żołnierz będzie nosił tzw. szkielet zewnętrzny, który znacząco zwiększy jego siłę i wytrzymałość - dla żołnierza zaopatrzonego w taki szkielet ekwipunek oraz uzbrojenie będzie po prostu ważyć mniej. Pancerz chroniący żołnierza przyszłości będzie wykonany ze specjalnych materiałów, które nie dość, że są elastyczne, to dodatkowo o wiele bardziej odporne na uszkodzenia, niepalne oraz częściowo samoczyszczące. Będzie także miał właściwości... klimatyzacji - kiedy żołnierzowi będzie zbyt gorąco lub zimno, będzie go dodatkowo ogrzewał lub chłodził.
Hełm żołnierza przyszłości będzie miał zainstalowaną aparaturę audio i video, a także radiową. Specjalne sensory będą dokonywać pomiaru pulsu, ciśnienia krwi oraz zbierać inne dane o stanie organizmu żołnierza i przekazywać je do dowódcy, by ten był w pełni poinformowany o psychofizycznym stanie swojej kompanii i prawidłowo planował działania wojenne lub decydował o konieczności wsparcie medycznego i psychologicznego.
Ponadto systemy zainstalowane w hełmie pozwolą na lepszą orientację w terenie poprzez oznaczanie celów, mapom i GPS, a dzięki translatorom na rozumienie obcych języków. Hełm obroni żołnierza także przed oślepieniem laserem.
Mimo że projekt sugeruje, że rozwiązania zostaną wdrożone do roku 2030, centrum nie podało żadnych konkretnych terminów. Prawdopodobnie zamiast cybernetycznej rewolucji wojennej, współczesnych żołnierzy czeka mniej spektakularna ewolucja - kolejne technologiczne ulepszenia będą stopniowo wprowadzane do armii. Być może z większym pożytkiem dla żołnierzy - nagłe wyekwipowanie proponowanym sprzętem i systemami musiałoby się skończyć szokiem.
KP/PFi