Trwa ładowanie...
22-04-2011 15:14

Zrobił z żony terrorystkę

Zrobił z żony terrorystkęŹródło: AFP
d1r40x4
d1r40x4

O tym, do czego prowadzić może małżeńska sprzeczka, przekonała się niedawno pewna Brytyjka pakistańskiego pochodzenia. Kiedy po wizycie w rodzinnym kraju chciała wsiąść do samolotu i wrócić do Wielkiej Brytanii okazało się, że jest na liście osób podejrzanych o terroryzm.

Kobieta nie kryła zdumienia, jednak nic nie mogła poradzić – granice brytyjskie zamknęły się dla niej na dobre. Błyskawicznie poinformowała o zdarzeniu swojego męża, który pracował w urzędzie imigracyjnym, a ten obiecał zająć się sprawą. Mimo to Brytyjka nie mogła wrócić do kraju przez następne trzy lata!

Jak do tego doszło? Okazało się, że wszystkiemu winien jest właśnie mąż kobiety. Miał on jej dość tak bardzo, że sam wpisał ją cichaczem na listę osób niebezpiecznych. A potem jak gdyby nigdy nic udawał zdziwionego całą sytuacją i obiecywał przez telefon, że wyjaśni to nieporozumienie. Jednak absolutnie nie miał zamiaru zmieniać zapisów w dokumentach. I cieszył się z uroków odzyskanej wolności. Tymczasem kobieta bezskutecznie próbowała dowiedzieć się jakim cudem uznano ja za niebezpieczną dla kraju. Na wszystkich możliwych listach widniała jako terrorystka. A przecież z terrorystami się nie negocjuje i nie dyskutuje.

[

]( #opinions )

d1r40x4

Cała sprawa być może trwałaby nadal, gdyby nie to, że sprytny urzędnik zaczął ubiegać się o awans. Wyższe stanowisko wymagało między innymi sprawdzenia mężczyzny i jego rodziny pod kątem bezpieczeństwa. I podczas tej weryfikacji wyszło na jaw, że żona urzędnika jest na liście podejrzanych o terroryzm. Kiedy zaczęto badać jak do tego doszło mężczyzna sam przyznał się do winy.

W rezultacie kobietę odnaleziono i natychmiast zezwolono jej na powrót do kraju. Niestety agencje nie podają jak wyglądał jej powrót do rodzinnego domu. Można się jedynie domyślać, że pierwsza po trzech latach rozmowa z mężem miała dość wybuchowy przebieg. Jak na terrorystkę przystało.

Historia wydaje się zabawna, jednak przy okazji nasuwa się nam pewna zaskakująca refleksja: a co jeśli cała ta ogólnoświatowa gorączka i panika związana ze światowym terroryzmem to wszystko są jedynie porachunki urzędników skłóconych z partnerami i partnerkami? Kto wie – może nawet Al-Kaida to tak naprawdę grupa mężczyzn, którzy po prostu nie mogą wrócić do domu…

(menonwaves)

d1r40x4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1r40x4