Trwa ładowanie...
09-03-2010 14:27

Zrywanie z kobietami to jego praca!

Zrywanie z kobietami to jego praca!Źródło: Jupiterimages
d32e90x
d32e90x

Na stosunkach międzyludzkich, randkowaniu i miłosnych podbojach można nieźle zarobić. Dlatego też, na świecie - w tym również i w Polsce - powstaje coraz więcej organizacji prowadzonych przez samozwańczych Don Juanów, którzy zapewniają, że z ich pomocą poderwiesz każdą kobietę. W porządku. Jednak co zrobić, kiedy ma się odwrotny problem - gdy pragniesz zerwać ze swoją dziewczyną, ale brak Ci odwagi...

Zrywanie to sztuka, która wymaga chyba jeszcze więcej przygotowań, ikry, opanowania i swady językowej niż podryw. Nie dość, że człowiek musi się solidnie zaprzeć w sobie, żeby nie spanikować w ostatniej chwili, to w dodatku należy w sposób zrozumiały wyartykułować wszystkie głoski, składające się na słowa i zdania.

Wypadałoby również uczynić to w taki sposób, aby zbytnio nie zranić partnerki, a zarazem żeby zrozumiała ona, że to już definitywny koniec. Nie chcemy chyba popaść w toksyczny związek oparty na ciągłych rozstaniach i powrotach, prawda? Postępowanie w ten sposób to prosta droga do szpitala albo... przed ołtarz. A pamiętajcie, że po ślubie, to dopiero ciężko zerwać!

Istnieje również sprawdzona, a zarazem oczywista prawidłowość, mówiąca o tym, że im dłuższy staż związku, tym większy bagaż emocjonalny i tym ciężej jest nam odejść. Dlatego wiele ludzi miota się w nieudanych, długoletnich relacjach, niczym uwięzieni i tonący w ruchomych piaskach - nie wiedząc, w jaki sposób to zakończyć.

ZOBACZ TAKŻE:

** Praca w pigułce

d32e90x

Lub też nie mając odwagi. Inni sięgają po bardziej radykalne metody, zrywając - ostatni krzyk mody - za pomocą esemesów, maili czy też poprzez posty na portalach społecznościowych, co wydaje się być zwyczajnie okrutne i nie w porządku. Czy zatem nie ma innego wyjścia?

Owszem, jest. Na ciekawą koncepcję biznesową wpadł trzydziestopięcioletni Bradley Laborman, mieszkaniec stanu Iowa. Bradley w swoim życiu wielokrotnie zrywał z dziewczynami, chociaż jak twierdzi - głównie to z nim zrywano. I to chyba właśnie któreś z kolejnych "żegnaj" rzucanych pod nosem przez eks opuszczającą jego mieszkanie, dało mu do myślenia.

d32e90x

Właśnie wtedy Bradley postanowił, że rozkręci firmę, której pracownicy będą profesjonalnymi "zrywaczami". Swój pomysł szybko wprowadził w życie.

"Zdradzasz kogoś, jesteś znudzony, a może po prostu chcesz odejść, ale nie możesz odnaleźć właściwych słów? My zrobimy to za Ciebie!" To motto to swego rodzaju misja przedsiębiorstwa Bradley'a Labormana.

ZOBACZ TAKŻE:

** Praca w pigułce

d32e90x

Na jego witrynie iDUMP4U.com, wszyscy zmęczeni swoimi związkami ludzie, mogą za jedyne 10$ zamówić usługę zerwania z chłopakiem/dziewczyną. Wystarczy jedynie wypełnić stosowny formularz, z uwzględnieniem powodów rozstania i po kłopocie. Bradley dzwoni i zrywa w Twoim imieniu.

Na jego witrynie oraz specjalnym dedykowanym kanale na YouTube zamieszczone są przykładowe rozmowy kończące związki. Taśmy podzielono na kategorie: faceci, kobiety, geje, śmieszne, płacz oraz przerażające, prezentując tym samym przekrój ludzi korzystających z jego usług oraz reakcję osób "rzucanych", na informację o końcu miłości.

d32e90x

W wywiadzie dla theglobeandmail.com, Laborman tłumaczy, że inicjatywa powstała z chęci niesienia pomocy innym. Mężczyzna zdaje sobie bowiem sprawę, jakie to ciężkie zadanie. Z kolei, publikację nagrań z "rozmów biznesowych", uzasadnia ich właściwościami terapeutycznymi dla osób postronnych - Laborman ma nadzieję, że ktoś wsłuchując się w taśmę stwierdzi: "Rany, to mi coś przypomina, słucham tej rozmowy i wydaje mi się, jakby mówili o mnie - jestem w podobnej sytuacji. Jeżeli czegoś nie zrobię, to być może wkrótce i ja dostanę taki telefon!"

ZOBACZ TAKŻE:

** Praca w pigułce

d32e90x

Przesłanki Labormana wydają się być przedstawione lekko na wyrost, zważywszy na fakt, że ma on już w Internecie swoich fanów, którzy posty na YouTube traktują przede wszystkim jako wyśmienitą rozrywkę. Zaś sam Laborman niewątpliwie czerpie z tego tytułu niemałe korzyści majątkowe. Co do jego klienteli, okazuje się, że prym wiodą tu studenci, i co najważniejsze - to dziewczyny "rzucają" częściej niż faceci.

d32e90x

Pomysł Bradley'a Labormana wydaje się tyleż frapujący, co kontrowersyjny. I choć faktycznie, być może niektórym osobom Laborman spadł z nieba, to jednak nie można zapominać, że taka forma kończenia związków wydaje się być łagodnie mówiąc wysoce niestosowną. O czym najlepiej świadczy odpowiedź Labormana na ostatnie pytanie - w jaki sposób chciałby, aby z nim zerwano? Zawodowy "telefoniczny zrywacz" odpowiada, że twarzą w twarz, choć wie, że czyni go to hipokrytą.

ZOBACZ TAKŻE:

** Praca w pigułce

d32e90x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d32e90x