Żylaki wykańczają mężczyzn. Są przyczyną depresji, bezpłodności i impotencji
Wydawałoby się, że żylaki to przypadłość, która dotyka głównie kobiet. I to takich, które w życiu sporo się nastały i nachodziły na obcasach. W powszechnym mniemaniu, nawet jeśli ta dolegliwość przytrafi się także mężczyźnie, to przecież łatwo można ją ukryć pod długimi spodniami i sprawa załatwiona.
Jednak musicie być świadomi, że żylaki to nie tylko wątpliwa estetyka nóg. Skutki tej choroby dla mężczyzny mogą być naprawdę porażające!
Żylaki charakteryzują się tym, że wskutek wady zastawek żylnych, krew nie dopływa i nie odpływa z kończyn tak, jak powinna. Prowadzi to do nieprawidłowej pracy całego układu krążenia, który u mężczyzn odgrywa szczególnie ważną rolę - sprawia, że jest... mężczyzną. A konkretniej?
Profesor Marc Gold Goldstein z amerykańskiego Uniwersytetu Cornella w swoich opracowaniach wskazuje, że nieprawidłowe krążenie krwi związane z występowaniem żylaków sprawia, że zbyt duża ilość krwi dopływa do jąder. Choć nie brzmi to groźnie, skutki są naprawdę nieciekawe - następuje przegrzanie tych kluczowych narządów.
Temperatura w jądrach powinna być o 1-2 stopnie niższa niż w pozostałych częściach ciała (dlatego umieszczone są poza jamą brzuszną). Długotrwałe przegrzanie jąder skutkuje zaburzeniami wytwarzania spermy - produkuje się jej znacznie mniej, a plemniki są bardzo osłabione lub wręcz martwe, co może skutkować po prostu bezpłodnością.
Co więcej, podłej jakości nasienie to nie jedyny (jeśli chodzi o nasze życie intymne) skutek posiadania żylaków. Przyczyniają się one również do zaburzeń wytwarzania przez jądra testosteronu. Stąd już tylko krok do problemów z libido i kłopotów z erekcją (mimo ponadnormowego ukrwienia narządów płciowych).
Ale nie tylko. Testosteron jest hormonem, który wpływa niemal na wszystkie aspekty zdrowotne męskiego organizmu. Jego niedobór może powodować np. bardziej typową dla kobiet osteoporozę. Jednak jednym z gorszych skutków jest pojawienie się poważnej depresji.
Podsumujmy: bezpłodność, impotencja, depresja... Profesor Goldstein poza zdefiniowaniem zagrożeń, przedstawia jednak sposób na ich rozwiązanie - prosta operacja chirurgiczna żylaków. Według przeprowadzonych przez niego badań w 70 proc. zoperowanych przypadkach produkcja testosteronu uległa znacznej poprawie.
Nie zapominajmy, że zanim doprowadzimy do sytuacji, gdy trzeba będzie położyć się pod nóż, najważniejsza jest profilaktyka. Czyli standardowo - unikanie stojącego i siedzącego trybu życia, odpowiednia dieta, a przede wszystkim aktywność fizyczna, która pobudzi krążenie dolnych partii ciała.