Żyrafy wchodzą do szafy
Męskim okiem * * Wchodzą, bo mogą. Natomiast hipopotamy, nosorożce czy lwy – prawdopodobnie będą się musiały z szafą pożegnać i zamieszkać w Zoo. Tak ustalili spece z ministerstwa środowiska RP.
28.07.2009 | aktual.: 28.07.2009 16:24
Projekt rozporządzenia opracowanego w ministerstwie środowiska wyraźnie określa, które zwierzęta można hodować na własną rękę, które tylko ze specjalnym zezwoleniem, a które trzeba koniecznie oddać do ogrodów zoologicznych. Choć pomysł wydaje się absurdalny – chodzi o to aby uregulować wszelkie możliwe przypadki. Bo wiadomo – ludzka pomysłowość nie zna granic i być może prędzej czy później ktoś wpadłby na szalony pomysł hodowania hipopotamów w przydomowym basenie.
I tak, zgodnie z projektem, lwy salonowe będą musiały opuścić salony, kota pogoni się również gepardom i tygrysom. Poza nimi przy domowym ognisku już nie wygrzeją sobie łapek hipcie, nosorożce, krokodyle, foki, wilki, rosomaki, a nawet pytony.
Kryska przyszła nawet na pajęczaki – zwłaszcza te, których ukąszenie może być śmiertelne.
Więcej szczęścia miały mrówkojady, żyrafy i rysie. Po uzyskaniu odpowiedniego zaświadczenia od regionalnego dyrektora ochrony środowiska będzie je można nadal hodować na własną rękę. Podobnie sprawa ma się z psami dingo.
No cóż, mamy nieodparte wrażenie, że po zatwierdzeniu powyższego rozporządzenia życie na typowym polskim osiedlu straci wiele na kolorycie. Choć z drugiej strony przecież sami doskonale potrafimy naśladować wszelkie zwierzęta. Mówi się wszak, że człowiek człowiekowi wilkiem. A niejeden z naszych sąsiadów doskonale potrafi zrobić z siebie małpę, puszczając jednocześnie pawia i wywijając orła. I wtedy mówi się, że jest świnią.
(eMPi, Kabron)