Zdaniem naukowców: owszem - alkohol może stać się spoiwem owocnej relacji pomiędzy dwojgiem ludzi. Lecz są w tej kwestii pewne ograniczenia...
"Okazuje się, że wspólne spożywanie alkoholu - w odróżnieniu od picia w pojedynkę - może przysłużyć się związkowi" - wyjawia dr Ash Levitt na łamach "Personality and Social Psuchology Bulletin". "Zakochani, którzy wspólnie dostarczają procentów do organizmu, odczuwają następnego dnia większe przywiązanie i zrozumienie względem siebie, a ich problemy częściowo ulatują. Podobnego zjawiska nie zaobserwowano w związkach, w których po kieliszek sięgała tylko jedna osoba, bądź obydwoje partnerzy pozostawali trzeźwi."
Być może większe zrozumienie i przywiązanie, o jakim wspominał dr Levitt jest efektem - znanych od zarania dziejów - rozluźniających i relaksujących właściwości alkoholu. Partnerzy czują się pewniej w swoim towarzystwie, stają się bardziej otwarci i gotowi do zwierzeń, a także bardziej skłonni do odpuszczania wzajemnych grzeszków i występków?
Jednak, jak przekonują badacze z Uniwersytetów z Buffalo i Missouri, nie można dać się ponieść przesadnemu optymizmowi, bowiem zespalające właściwości alkoholu przybierają optymalne wartości w okolicach trzeciego drinka. Idąc dalej w piciu, łatwo uzyskać efekt przeciwny do zamierzonego. Mowa więc o utracie intymności oraz wzajemnym oddaleniu się od siebie. Dlatego, choć owszem, alkohol może okazać się łaskawym kupidynem, jego spożycie musi się odbywać z poszanowaniem umiaru.
[
]( #opinions )
Co ciekawe, ostre nadużywanie napojów wyskokowych nie zawsze działa ze szkodą dla miłości... Sekret tkwi w kompatybilności, we wzajemnym dopasowaniu się. "Negatywne efekty spożywania zbyt dużej ilości alkoholu są niwelowane w przypadku, gdy obydwoje partnerzy piją podobne ilości trunków", stwierdza dr Levitt. Innymi słowy, zarówno dziewczyna, jak i chłopak, muszą cechować się podobnym stanem upojenia, aby móc podtrzymać "magię". Dlatego, naukowcy przekonują, że warto rozejrzeć się za partnerką, która ma podobny apetyt na wino...
ZOBACZ TAKŻE:
*DLACZEGO KOBIETY PIJĄ WÓDKĘ? UMIESZ TAK PIĆ? * Jednak zdecydowanie perełką w badaniu amerykańskich naukowców, okazał się fakt, że dla kobiet alkohol odgrywa większą rolę w związku, niż dla mężczyzn. Panie mają w zwyczaju spożywanie go, ilekroć wyczuwają, że coś jest nie tak lub, że oddalają się od swoich mężczyzn. Wtedy, napoje wyskokowe wspomagają proces leczenia relacji. I tu powracamy do kwestii zwierzeń - być może, dziewczyny zakładają, że facet do poważnej rozmowy zdolny jest tylko po kilku drinkach?
Dodatkowo, kobiety nawykły kompensować sobie negatywne zdarzenia, większym spożyciem alkoholu - topią w nim smutki.
[
]( #opinions )
Całość poczynań naukowców, została pięknie opisana i wyjaśniona, niemniej jednak badanie może budzić wątpliwości. Bo choć próba liczyła 138 osób (69 par), to wszyscy ankietowani byli w wieku 20-21 lat, a więc w fazie życia, w której alkohol odgrywa szczególnie istotną rolę. Nie można zatem wykluczyć, że osoby o większym stażu i doświadczeniu życiowym, wcale nie potrzebują dżinu w butelce, by zbliżyć się do swoich partnerów... Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że respondenci to głównie studenci, a więc grupa jest dość jednolita, co tłumaczy zadziwiające spójne wyniki badań.
Cóż, w związku z powyższym - do momentu publikacji bardziej wiarygodnych rezultatów - raczej nie zachęcamy do zbyt odważnych eksperymentów angażujących alkohol, jako lekarza od miłości. No, chyba że w bardzo małych dawkach...
ZOBACZ TAKŻE: