2z7
Nie poddał się
Po takiej tragedii pewnie niejeden człowiek by się załamał, poddał i pogrążył w rozpaczy. Ale nie Jamie Andrew. Po dojściu do zdrowia natychmiast zaczął ćwiczyć, trenować, dopasowywać najwygodniejsze protezy. Nauczył się na nowo chodzić, potem jeździć na nartach, w końcu zaczął biegać. A że dla niego nie ma rzeczy niemożliwych, nie były to krótkie przebieżki po parku, tylko udział w ultratrudnych triatlonach iron-man. Kiedy poczuł, że jest gotowy, ponownie wyruszył w góry.