Beata Tadla
WP.PL: Jacy są mężczyźni w Polsce? Czy można do nich przypiąć jeden schemat zachowania?
Beata Tadla: Nie, kompletnie, nie można generalizować. Tak samo jak nie można generalizować kobiet, ani powiedzieć, że polskie dzieci są takie czy siakie. Każdego oceniam indywidualnie, człowiek to człowiek. Może być zła kobieta i zły mężczyzna. Cudowna kobieta i wspaniały mężczyzna. Zdolny, cierpliwy i posiadający mnóstwo pięknych cech bądź nie. Ludzie są różni. Nie wrzucam ich do jednego worka.
WP.PL: Mówiliśmy o telewizji, a co z radiem od którego zaczynała pani swoją karierę? Powiedziała Pani kiedyś, że magia radia zginęła, ponieważ do redakcji zostały wpuszczone kamery. Zawsze uważała Pani radio za wielkie medium - czy tak pozostało?
Beata Tadla: Proszę zauważyć, jak wszystkie media zaczęły się przenikać, odkąd powstał internet. Już dzisiaj każda większa gazeta ma swój własny portal, a więc walka o news odbywa się w przestrzeni wirtualnej, a mniej ważne stało się to, która gazeta następnego dnia poda daną informację jako pierwsza. Proszę zauważyć, jak gazety zmieniły się w ogóle, jak się zmieniła ich zawartość. Tak zwany news czyli to, co zostało już przerobione na milion sposobów przez cały dzień, zajmuje w tej chwili w gazetach bardzo mało miejsca, a na czołówki wysuwają się tematy, które gazeta zdobyła samodzielnie. Wydarzenie przestało się sprzedawać, ponieważ ono żyje jeden dzień. Chyba, że wymaga kontynuacji, zadawania pytań... Radio nie ma już tej swojej magii, jaką miało jeszcze wtedy, kiedy ja zaczynałam pracować. Był to początek lat 90., rok 1991-1992. Świat był zupełnie inny, ciężko sobie wyobrazić, że mogliśmy pracować bez internetu, bez agencji informacyjnych, bez portali internetowych, bez telewizji informacyjnych,
które przecież dzisiaj również są źródłem dla rozgłośni radiowych. Nawet jeśli się nie słucha, a zobaczy się żółty czy czerwony pasek, to natychmiast wiemy, że coś się stało. Telewizje informacyjne wyparły także radio w domach ludzi. Rano, gdy szykujemy się do pracy, wielu z nas ma nawyk włączania tv, a nie radia. A teraz to nawet radio ma kamerę w studiu... Wcześniej prezenterzy byli tylko głosami, nie było szansy zobaczyć człowieka, który był po drugiej stronie głośnika. Był zatem czas na wyobraźnię, na którą dzisiaj nie ma specjalnie miejsca. Tak, radio jest teatrem wyobraźni, dlatego gdy zaczęliśmy wpuszczać kamery do studia radiowego, to już weszliśmy za kulisy, pokazaliśmy jak wyglądają głosy, a dotychczas tylko je sobie wyobrażaliśmy. Ale i tak radio jest medium niesamowitym, niezwykłym, najbardziej wymagającym, ponieważ wymusza na nas, słuchaczach, wyobrażanie sobie tego, co jest właśnie w tym radiu opisywane. Na ludziach pracujących przy mikrofonie wymusza natomiast stworzenie tego obrazu - trzeba
używać takich słów i tak odpowiednio je dobierać, żeby słuchacz "zobaczył" wydarzenie. W telewizji dajemy gotowy obrazek. Radio jest rozwijającym i bardzo twórczym medium. Jestem przekonana, że gdyby nie radio, nie byłabym zawodowo tu, gdzie jestem. Radio jest chyba największym kapitałem, jaki zgromadziłam, a dzisiaj wykorzystuję ten kapitał w telewizji.
Sesja zrealizowana przez: