4z10
Bieganie jak narkotyk
Z bieganiem przeważnie jest tak, że najtrudniej zacząć. Pierwszy miesiąc to męczarnia. Drugi czasem też. Efekty przychodzą powoli, pojawiają się zakwasy, a człowiek zaczyna się zastanawiać, gdzie ta obiecywana przyjemność, o której wszyscy tak mówią? Czym oni się zachwycają? Ale nie wolno się zrażać. Mięśnie przywykną do wysiłku, a płuca nauczą się oddychać, wtedy pojawi się frajda.