Błędne koło wirtualnych znajomości
12.11.2007 | aktual.: 07.04.2017 14:16
None
Portale internetowe dają nam możliwość poznawania wielu osób jednocześnie. Możemy wybierać pomiędzy różnorodnymi tematycznie czatami, to tak jakbyśmy byli w kilku miejscach jednocześnie(przydałoby się w życiu realnym). Prowadząc rozmowę z wieloma osobami, możemy przedstawić swoją osobę w taki sposób, w jaki sami chcielibyśmy być odbierani. Daje nam to możliwość kształtowania własnej osobowości i zainteresowań. Każdy w dzieciństwie marzył o byciu super bohaterem. Teraz w końcu marzenia te stają się realne.
Zobacz również
*Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!*
Błędne koło wirtualnych znajomości
Oczywiście nie ma nic złego w sporadycznym zrelaksowaniu się niezobowiązującą rozmową. Niezobowiązująca rozmowa to jednak zupełnie co innego niż poszukiwanie na siłę, byleby tylko kogoś poznać, byleby tylko z kimś się spotkać. Internetowe znajomości często zmieniają nas w tonących, którzy łapią się brzytwy. Osoby zainteresowane jedynie powiększeniem objętości swojej książki adresowej, są najbardziej narażone na błędne koło wirtualnych znajomości.
Zobacz również
*Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!*
Błędne koło wirtualnych znajomości
Zaczyna się jak zwykle od zwykłego „cześć”. Po kilku lub kilkunastu rozmowach jedna ze stron rzuca pomysł: „spotkajmy się”. Gdy osoba, z którą rozmawiamy nie mieści się w naszych kryteriach osób którymi jesteśmy się w stanie zainteresować, po prostu przestajemy z nią rozmawiać lub kasujemy z listy kontaktów. Możliwość robienia tego na co mamy ochotę, sprawia, że internetowe znajomości wydaja nam się niezwykle atrakcyjne. Na umówione spotkanie zawsze możemy nie przyjść, lub przyjść i się nie przedstawić. Anonimowość dodaje nam pewności siebie, której często brakuje w codziennym życiu.
Zobacz również
*Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!*
Gdy dochodzi do spotkania…
Zderzenie prawdziwego człowieka z jego wirtualnym obrazem często wypada na jego niekorzyść. Wirtualne kontakty maja to do siebie, że w dużej mierze opierają się na wyobrażeniach. Nawet jeżeli mamy zdjęcie partnera do rozmów, to za pomocą słów, które on przesyła nam o sobie, kształtujemy jego obraz. Często niestety sporo odbiegający od rzeczywistości. Ludzka wyobraźnia ma to do siebie, że potrafi bardzo wyidealizować to, czego oczy nie zdążyły ujrzeć. Im bardziej kogoś lubimy, tym lepszy, ładniejszy obraz danej osoby rysuje się w naszym mózgu. Jeżeli ktoś już naprawdę przypadł mi do gustu do spotkania warto doprowadzić jak najwcześniej.
Zobacz również
*Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!*
Błędne koło wirtualnych znajomości
Maniacy internetowych romansów nie przejmują się, że internetowa dziewczyna w niczym nie przypomina skrzyżowania Kate Moss z Einsteinem. Po kolejnej porażce następującej w wyniku spotkania w realu, wracają do swoich komputerów i poszukiwania zaczynają na nowo z identyczną( albo i większą) dozą emocji. Tak naprawdę każda internetowa porażka pociąga za sobą kolejną znajomość. Gdy już psychicznie nastawimy się na jakieś spotkanie, które owszem się odbędzie, ale nie spełni naszych oczekiwań, rzucamy się w wir kolejnych spotkań i kolejnych. I tak błędne koło się zamyka.
Zobacz również
*Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!*
Błędne koło wirtualnych znajomości
Tocząc przed sobą owe błędne koło tracimy szanse, na przyjemność poznawania osób w świecie rzeczywistym, na przypadkowe spotkanie w kawiarni czy bibliotece. Patrząc na świat przez pryzmat wirtualnych znajomości, nie dostrzegamy obok siebie osób z krwi i kości i do tego całkiem ciekawych i bystrych.
Zobacz również
*Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!*
Jak sobie z tym poradzić
W Stanach Zjednoczonych zrodziła się idea walki z nałogiem internetowych znajomości. Nazywana No Social( w skrócie NOSO). Ci którzy już całkowicie stracili kontakt z rzeczywistością i maja dosyć tego, że ich znajomi ograniczają się do czatu i listy kontaktów GG, mogą zarejestrować się na serwisie społecznościowym NOSO. Serwis ten różni się tym od tradycyjnego czatu, że jego użytkownicy funkcjonują w serwisie jako numery. Spotkania NOSO są organizowane bardzo szybko w realu.
Zobacz również
*Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!*
Błędne koło wirtualnych znajomości
Użytkownicy spotykają się w kawiarniach, parkach, ale uwaga, NIE ROZMAWIAJĄ ze sobą. Nie mogą również używać komórek, komputerów i innych przedmiotów elektronicznych. Jedna sesja trwa około trzydziestu minut i ma na celu zmusić uczestnika do poznania drugiego człowieka na podstawie jego mimiki, zachowania, jak również pomaga odpocząć ciału od przesytu techniki.
Zobacz również
*Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!*
Błędne koło wirtualnych znajomości
W Polsce ta metoda niestety nie jest jeszcze znana. Ale przebywanie wśród ludzi, obcowanie z nimi i poznawanie ich zachowań oraz analizowanie reakcji na różne sytuacje dnia codziennego, pozwoli osobie uzależnionej stopniowo uwolnić się od nałogu.
Zobacz również
*Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!*
Błędne koło wirtualnych znajomości
Jedno jest pewne, niezależnie od tego jak piękne będą słowa odczytywane w internetowych komunikatorach, nic nie zastąpi nam zwyczajnej bliskości drugiej osoby. By przekonać się czy wirtualna znajomość ma racje bytu w naszej codzienności, po prostu trzeba się spotkać. I oby były fajerwerki, by już nie było konieczności wracania na czat…
Zobacz również
*Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!*