Nalewki - ten alkohol zalecają nawet lekarze
Czas na nalewki
Masz swoją ulubioną?
To jeden z nielicznych produktów alkoholowych, który zalecają nawet... lekarze. Pojawia się w najstarszych polskich książkach kucharskich, a jego receptury były przekazywane z pokolenia na pokolenie. I dziś, w wielu domach często wyrabia się nalewki według tradycyjnych przepisów. Jesień to świetny czas na takie eksperymenty...
Modę na nalewki - zdaniem znawców tematu - zawdzięczamy królowi Henrykowi Walezemu, przybyszowi z Francji, gdzie już w średniowieczu ceniono trunki z ziół i owoców. Początkowo nasi przodkowie traktowali je przede wszystkim jako środek leczniczy w niedyspozycjach żołądkowych, dla pobudzenia apetytu i lepszego trawienia. Z biegiem czasu nalewki, odpowiednio zmodyfikowane i ulepszone, stały się ulubionym trunkiem na dworach szlacheckich i w domach bogatego mieszczaństwa, a później również w wiejskich chałupach.
Do wyrobu napoju wykorzystywano przede wszystkim miejscowe owoce i zioła. Panowie preferowali wytrawny jarzębiak, panie - słodką jarzębinówkę. Chętnie przyrządzano także nalewkę na zielonych orzechach, znakomitą na dolegliwości żołądkowe. Latem wyrabiano trunki na kwiatach lipy, liściach mięty pieprzowej czy kłączach ziela tatarskiego. Jesienią na stoły trafiała wiśniówka, morelówka lub dereniówka.