Kokainowa wyspa
29.08.2007 | aktual.: 07.04.2017 12:41
None
Dużą wagę przykładają do wiary. Bóg to dla nich ogromna wartość. W ich przekonaniu jest on ich żywicielem i wszystko, co mają zawdzięczają jemu.
Wyznają zasadę, że wszystko, co pochodzi z wody jest prezentem, który On im ofiarował. Zgodnie z tym, pokłady narkotyków, które wydobywają niemal codziennie są bezpośrednim darem od Stwórcy.
Ich głównym zajęciem, jest przechadzanie się brzegiem morza i zbieranie woreczków pełnych kokainy. Są one bardzo starannie zapakowane. Jest na nich korona i logo z napisem Calidad Total (najwyższa jakość). Po dokładnym przebadaniu potwierdzono 85 procentową czystość towaru.
Podobną sytuację możemy spotkać na wybrzeżach Hiszpanii i Francji, gdzie drastycznie wzrosła liczba osób uzależnionych. Zachwiało to znacząco czarnym narkotykowym rynkiem. Ceny gwałtownie spadają w dół.
Jednak Miskito mają przewagę i nie muszą się niczym przejmować. Położenie geograficzne ich miasteczka, zapewnia im byt i fortunę, o jakiej przeciętny człowiek może tylko pomarzyć.
Zobacz również
Kokainowa wyspa
Jak to możliwe? Możliwe. Towar pochodzi z przemytu. Bardzo dobra jakościowo kokaina przypływa, niesiona przez prąd morski wprost z Kolumbii.
Jest wyrzucona do wody przez przemytników, których zatrzyma patrol Amerykański. Nie istnieje nic prostszego, niż pozbyć się obciążających dowodów. Ktoś na tym traci, a ktoś inny korzysta.
Korzystają mieszkańcy wybrzeża. A na korzyściach z tych znalezisk, bytuje również kościół. Cząstka zysku z każdego pokładu narkotyku jest przekazywana w jego ręce. Tamtejsze szkoły i świątynie buduje się za te „brudne” pieniądze.
Pastorzy zazwyczaj odliczają sobie 10 procent znaleźnego. Wszystko zależy od tego, na czyim kawałku wybrzeża wypłynie woreczek z białą zawartością. Zgodnie z panującym tu zwyczajem-, co znajdziesz na swojej ziemi, jest twoje.
Zobacz również
Kokainowa wyspa
Stratna jest kolumbijska mafia narkotykowa. Dlaczego nawet nie starają się oni odzyskać swoich cennych łupów? Ponieważ wyszkolenie bojowe Indian, sprawia im mnóstwo kłopotów.
Nawet nie podejmują prób odebrania towaru przemocą, gdyż wiedzą, że w walce z tym przeciwnikiem są bez szans. Nikt tak świetnie, nie zna się na partyzanckiej strategii walki jak Miskito. Historia ich przeszkoliła. Wieloletnie wojny domowe i przeciągające się konflikty zbrojne przygotowały ich wyśmienicie, do takiej sytuacji.
Duże ilości narkotyku są zakopane w ziemi. Tak tubylcy zapewniają sobie przyszłość.
Wiadomo, na kokainę zapotrzebowanie będzie zawsze. Kilogram tego specjału kosztuje około 3,5 tys. dolarów.
Zobacz również
Kokaina dla wymagających
Szacuje się, że około 9 milionów europejczyków przynajmniej raz w życiu spróbowało kokainy. Jest to 3% dorosłej populacji Europy. Statystyki są bezlitosne.
1,5 miliona to osoby zażywające codziennie. Umiejscawiają się w grupie osób pomiędzy 15 a 34 rokiem życia. Jak sprawa wygląda w Polsce? U nas jest to przedsięwzięcie dość kosztowne (120- do 180 zł za gram). Młodzi Polacy częściej wybierają amfetaminę, bądź tabletki ekstazy. Liczba uzależnionych w USA sięga około 6 milionów.
Nie tylko to, Nikaragujskie wybrzeże utrzymuje się i rozwija, dzięki narkotykom. Nie zapominajmy o Kolumbii, Peru i Boliwii. Nic nie zapewni im lepszego i szybszego zysku niż ten biznes.
Zobacz również
Zobacz jak niszczy się narkotyki
Niszczenie skonfiskowanych narkotyków to zawsze kwestia, która dziwi osoby postronne. Powstaje mnóstwo kawałów jak to policjanci niszą zgromadzony towar.
Jeśli faktycznie go palą, np. marihuanę to ciekawe jak to robią? Podobno to zwyczajne ognisko (jak na zdjęciach) do którego jest wrzucana zawartość z magazynów. Jaki nastrój mają panowie policjanci?
Zobacz również
Zobacz jak niszczy się narkotyki
Niszczenie skonfiskowanych narkotyków to zawsze kwestia, która dziwi osoby postronne. Powstaje mnóstwo kawałów jak to policjanci niszą zgromadzony towar.
Jeśli faktycznie go palą, np. marihuanę to ciekawe jak to robią? Podobno to zwyczajne ognisko (jak na zdjęciach) do którego jest wrzucana zawartość z magazynów. Jaki nastrój mają panowie policjanci?
Zobacz również
Zobacz jak niszczy się narkotyki
Niszczenie skonfiskowanych narkotyków to zawsze kwestia, która dziwi osoby postronne. Powstaje mnóstwo kawałów jak to policjanci niszą zgromadzony towar.
Jeśli faktycznie go palą, np. marihuanę to ciekawe jak to robią? Podobno to zwyczajne ognisko (jak na zdjęciach) do którego jest wrzucana zawartość z magazynów. Jaki nastrój mają panowie policjanci?
Zobacz również
Zobacz jak niszczy się narkotyki
Niszczenie skonfiskowanych narkotyków to zawsze kwestia, która dziwi osoby postronne. Powstaje mnóstwo kawałów jak to policjanci niszą zgromadzony towar.
Jeśli faktycznie go palą, np. marihuanę to ciekawe jak to robią? Podobno to zwyczajne ognisko (jak na zdjęciach) do którego jest wrzucana zawartość z magazynów. Jaki nastrój mają panowie policjanci?