Początki legendy
Ich debiutancka płyta "Cień wielkiej góry" ukazała się w 1975 roku. Tytułowy utwór był zainspirowany tragedią Zbigniewa Stepka i Andrzeja Grzązka. Byli himalaistami, którzy zginęli w sierpniu 1973 roku. Niedługo od premiery zdobyli miano "zespołu roku" według Rozgłośni Harcerskiej. Gazety rozpisywały się wtedy o jego nietypowym głosie. Cugowski przyznaje, że to było jedno z jego największych osiągnięć artystycznych.
- Gdyby nie tamte czasy byłby to też sukces komercyjny, bo wytłoczono jej aż 60 tysięcy egzemplarzy i cały nakład rozszedł się jednego dnia. Od tego się zaczęło - wspomina.
Kto wie, jak bez tej płyty potoczyłaby się ich kariera. Muzycy zaczęli pojawiać się na największych koncertach i festiwalach w kraju. Były lata 70., epoka Gierka. Cugowski w jednym z wywiadów przyznał, że z tego czasu najbardziej pamięta to, że po raz pierwszy na żywo zobaczył banany. Kiedy w 1976 roku protestowali robotnicy w Ursusie i Radomiu, oni grali koncert w Opolu.