LudzieLeonid Breżniew – stetryczały władca „imperium zła”

Leonid Breżniew – stetryczały władca „imperium zła”

Leonid Breżniew – stetryczały władca „imperium zła”
Źródło zdjęć: © Getty Images

10.11.2016 | aktual.: 10.11.2016 16:38

„Związek Radziecki przeprowadził demonstrację siły: Breżniew zrobił 10 kroków bez niczyjej pomocy” – to jeden z wielu PRL-owskich dowcipów o sowieckim przywódcy, który w ostatnich latach życia był już tylko schorowaną marionetką. Dla świata pozostaje jednak przede wszystkim dyktatorem odpowiedzialnym za stłumienie Praskiej Wiosny i inwazję na Afganistan, natomiast Rosjanie uważają go za… najlepszego przywódcę w historii Rosji (tak wynika z badań centrum analitycznego Jurija Lewady).

10 listopada mija 34. rocznica śmierci Leonida Breżniewa, który przez osiemnaście lat dzierżył stery Związku Radzieckiego. Urodził się 19 grudnia 1906 r. (choć niektóre źródła podają datę 1 stycznia 1907 r.) w Kamieńskiem – wschodnioukraińskim mieście stanowiącym już wówczas ważny ośrodek przemysłu metalurgicznego. Jego ojciec był hutnikiem w jednym z tamtejszych zakładów, a Leonid miał 16 lat, gdy także rozpoczął pracę w hucie. Niedługo później wstąpił do Komsomołu, czyli komunistycznej organizacji młodzieżowej.

Na przełomie lat 20. i 30. trafił w szeregi partii komunistycznej, w której zrobił błyskawiczną karierę. Gdy wybuchała II wojna światowa, Breżniew był już sekretarzem komitetu KPZR w Dniepropietrowsku. W międzyczasie skończył technikum hutnicze, a w 1936 r. został jego dyrektorem.

Po ataku III Rzeszy na Związek Radziecki, podobnie jak większość partyjnych aparatczyków, trafił do wojska, choć działał daleko od linii frontu jako komisarz polityczny. Pod koniec wojny pełnił funkcję szefa Zarządu Politycznego 4. Frontu Ukraińskiego.

Druga połowa lat 40. i początek 50. to czas kolejnych awansów Breżniewa w partyjnych strukturach – był pierwszym sekretarzem komitetów obwodowych Komunistycznej Partii Ukrainy w Zaporożu i Dniepropietrowsku, a w końcu trafił na fotel pierwszego sekretarza Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Mołdawii, gdzie m.in. nadzorował deportację blisko 100 tysięcy tamtejszych mieszkańców niechętnych władzy sowieckiej i kolektywizacji. Wielu z nich nie przeżyło tej operacji.

Nie przeszkodziło to Breżniewowi w karierze, wręcz przeciwnie, w 1953 r. mianowano go zastępcą naczelnika Zarządu Politycznego Marynarki Wojennej ZSRR, a dwa lata później został pierwszym sekretarzem Komunistycznej Partii Kazachstanu. Na XIX Zjeździe KPZR w 1956 r. był już zastępcą członka Prezydium KC KPZR i sekretarzem KC.

1 / 5

Chruszczow obalony

Obraz
© Breżniew z żoną Wiktorią, rok / wikimedia commons

Breżniew zawdzięczał partyjne awanse Nikicie Chruszczowowi, którego poznał jeszcze w latach 30. i z czasem został jego protegowanym. Jednak nie wykazał się specjalną wdzięcznością i lojalnością, ponieważ na początku lat 60. stanął na czele grupy partyjnych działaczy niezadowolonych z polityki prowadzonej przez ówczesnego I sekretarza. To prawdopodobnie Breżniew wymyślił plan odsunięcia od władzy Chruszczowa, który w październiku 1964 r., podczas urlopu na Krymie, został telefonicznie wezwany na plenum KC do Moskwy, gdzie usłyszał szereg zarzutów i bezradnie przyglądał się, jak członkowie partyjnego gremium głosują za jego odwołaniem. Breżniew zasiadł wówczas na fotelu I sekretarza KC KPZR.

W pierwszych latach jego rządów nastąpiła zdecydowana poprawa sytuacji gospodarczej ZSRR, a dobra konsumpcyjne, takie jak zegarki, meble czy radia, były wręcz produkowane w nadmiarze. To prawdopodobnie dlatego tak wielu Rosjan z sentymentem wspomina czasy Breżniewa, jednocześnie zapominając o gigantycznym wzroście korupcji i nepotyzmu, a także nasileniu się represji wobec dysydentów, których masowo zamykano w szpitalach psychiatrycznych.

W polityce zagranicznej przywódca zostanie zapamiętany przede wszystkim jako twórca tzw. doktryny Breżniewa. „Wspólnota socjalistyczna jako całość ma prawo do interwencji na terytorium każdego państwa członkowskiego bloku socjalistycznego w sytuacji, gdy wewnętrzne lub zewnętrzne siły, wrogie wobec socjalizmu, usiłują zakłócić rozwój tego kraju i przywrócić ustrój kapitalistyczny” – głosiło przesłanie radzieckiego wodza odczytane podczas V zjazdu PZPR w listopadzie 1968 r., kilka miesięcy po brutalnym stłumieniu Praskiej Wiosny przez sowieckie czołgi.

2 / 5

Breżniew grozi Polsce

Obraz
© 1978. Leonid Breżniew dekoruje Wojciecha Jaruzelskiego Orderem Czerwonego Sztandaru / Agencja Forum

Na arenie międzynarodowej Breżniew prowadził politykę imperialną, wysyłając wojska m.in. do Angoli, Mozambiku, Jemenu czy Etiopii. Jednocześnie w latach 70. doprowadził do względnego odprężenia w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi, czego przejawem były układy rozbrojeniowe z USA czy Konferencja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.

„Już w 1967 r. Breżniew pouczał uczestników konferencji partii komunistycznych w Karlovych Varach, że zimna wojna i groźba konfrontacji wojskowej w skali globalnej utrudnia działalność rewolucyjnych sił demokratycznych (...) i odwrotnie (...) w warunkach rozluźnionego napięcia międzynarodowego wskaźnik barometru politycznego przesuwa się na lewo”
– opisywał Jan Nowak-Jeziorański.

Jednocześnie przywódca rozwijał jednak potencjał militarny ZSRR – na progu lat 80. radziecki arsenał międzykontynentalnych rakiet balistycznych przewyższał już niemal o jedną trzecią amerykański, a Armia Czerwona dysponowała ponad dwukrotnie większą liczbą żołnierzy.

Koniec epoki odprężenia w stosunkach z Zachodem nastąpił w nocy z 24 na 25 grudnia 1979 r., kiedy to sowieckie wojska powietrzno-desantowe opanowały strategiczne afgańskie lotniska w Kabulu i Bagramie. Radziecka interwencja, której celem było ratowanie wpływów miejscowych komunistów, przerodziła się w 9-letnią wojnę – jeden z najkrwawszych konfliktów drugiej połowy XX wieku. Kosztowała życie blisko 1,5 mln Afgańczyków i około 30 tys. Rosjan.

Jesienią 1980 r. Breżniew groził także zbrojną odpowiedzią na wydarzenia w Polsce, gdzie trwał „karnawał Solidarności”. W grudniu 1980 r. wywiad amerykański donosił o koncentracji 18 dywizji radzieckich na granicy z naszym krajem. Jednak do interwencji nie doszło. Dlaczego? Historycy do dziś nie są zgodni w odpowiedziach na to pytanie. Według jednych Breżniew przestraszył się ostrzeżeń amerykańskiego prezydenta Jimmy’ego Cartera, według innych dał się przekonać przywódcom PZPR, którzy tłumaczyli mu, że w Polsce nie ma „zagrożenia socjalizmu”, a w przypadku zbrojnej akcji Armii Czerwonej należy się liczyć z silnym oporem ze strony społeczeństwa, także militarnym.

Breżniew odczuwał również presję ze strony Watykanu i Jana Pawła II. Radziecki przywódca w ogóle obawiał się działalności polskiego papieża i według niektórych włoskich śledczych badających sprawę zamachu z 13 maja 1981 r., to właśnie I sekretarz KPZR miał osobiście wydać rozkaz zamordowania głowy Kościoła.

3 / 5

Czułości Breżniewa

Obraz
© Breżniew i Honecker, 1979 / wikimedia commons

Breżniew pokazywał niekiedy także łagodniejsze oblicze. Wiele osób kojarzy go przede wszystkim ze zdjęć ilustrujących czułe powitania z innymi komunistycznymi przywódcami, np. scenę „namiętnego” pocałunku z NRD-owskim dyktatorem Erichem Honeckerem.

Słynął też z zamiłowania do samochodów wyścigowych, które kolekcjonował i które dawano mu w prezencie podczas licznych wizyt. Zbierał również broń myśliwską, lubił dobrze zjeść, a przede wszystkim wypić. Wśród archiwalnych nagrań zachował się m.in. film z jego wizyty na VII Zjeździe PZPR w grudniu 1975 r. Widać na nim, jak w czasie śpiewania przez delegatów „Międzynarodówki” przed stojącego na trybunie Edwarda Gierka wychodzi Breżniew i zaczyna dyrygować salą. „Dzisiaj chodził po korytarzach, rozdawał autografy i pytał napotkane osoby, ile według nich waży. Odpowiadano, że 70 kilogramów. Prostował, że 80. Zachowuje się jak błazen. Skóra człowiekowi cierpnie, gdy pomyśli, że taki człowiek decyduje o pokoju światowym” – notował później Mieczysław Rakowski w „Dziennikach politycznych”.

4 / 5

Fan Anny German

Obraz
© Breżniew podczas polowania / imgur

Radziecki przywódca uwielbiał też medale i ordery. W jednym z popularnych wówczas dowcipów pytano: „Dlaczego spawaczom kazano wzmocnić trybunę na Placu Czerwonym? Bo Breżniew dostał kolejną gwiazdę Bohatera Związku Radzieckiego i z orderami waży już ćwierć tony”.

Był wielkim fanem talentu Anny German. Proponował nawet piosenkarce rosyjskie obywatelstwo, daczę pod Moskwą oraz luksusowy samochód. Żył w przekonaniu, że jest wszechmocny i kochany przez rodaków. Tą wiarą zachwiał trochę incydent z 22 stycznia 1969 r., gdy młody żołnierz Wiktor Iwanowicz Iljin próbował dokonać zamachu na Breżniewa w geście protestu przeciwko zdławieniu przez armię radziecką Praskiej Wiosny. Zamierzał ostrzelać limuzynę I sekretarza jadącego ulicami Moskwy na uroczystość powitania uczestników misji Sojuz-4 i Sojuz-5. Jednak zaatakował inny jadący w kolumnie samochód, którym podróżowali kosmonauci: Gieorgij Bieriegowoj, Aleksiej Leonow, Andrian Nikołajew i Walentyna Tierieszkowa. Od kul zamachowca zginął kierowca, a zraniony rykoszetem został jeden z eskortujących kawalkadę milicjantów na motocyklu.

5 / 5

Dyktator jak marionetka

Obraz
© Pogrzeb Breżniewa / Agencja Forum

W 1973 r. Breżniew przeszedł udar mózgu, a dwa lata później pierwszy zawał serca. Uzależniony od alkoholu, papierosów i tabletek nasennych, zmagający się z nadwagą przywódca zaczął coraz częściej tracić kontakt z rzeczywistością. Z czasem stał się marionetką i figurantem, natomiast kluczowe decyzje podejmowali za niego inni, m.in. wszechwładny minister obrony Dmitrij Ustinow (to on przeforsował pomysł interwencji w Afganistanie), szef sowieckiej dyplomacji Andriej Gromyko czy nadzorujący KGB Jurij Andropow.

Po 1976 r. stan Breżniewa jeszcze bardziej się pogorszył, szybko gubił wątek, nie potrafił nawiązać do tematu rozmowy i bełkotał niezrozumiałe słowa. Opowiadano o nim niezliczone anegdoty, np. „Od czego zaczyna się dzień na Kremlu? Od reanimacji Breżniewa” albo „Dlaczego Breżniew musi spać na stojąco? Żeby kwas nie wylał mu się z akumulatora”.

Ostatni raz pojawił się publicznie na trybunie mauzoleum Lenina podczas obchodów rocznicy wybuchu rewolucji październikowej w 1982 r. Nie był już w stanie poruszać się samodzielnie. Zmarł wkrótce później, 10 listopada, w swojej daczy w Zarzeczu. Oficjalnie na zawał serca, jednak nie brakuje też teorii, że został zamordowany na zlecenie Andropowa, który nie chciał dopuścić do tego, aby kolejnym I sekretarzem został Wołodymyr Szczerbycki – Breżniew zamierzał podobno „namaścić” ówczesnego I sekretarza Komunistycznej Partii Ukrainy podczas posiedzenia KC zaplanowanego na 15 listopada.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)