Podryw mężatek może cię drogo kosztować
* Męskim okiem * Pewien bogaty biznesmen, który w Stanach Zjednoczonych poderwał pracującą u niego mężatkę musi wypłacić 750 tys. odszkodowania jej byłemu mężowi. Ostateczny wyrok w tej głośnej sprawie zapadł właśnie przed Sądem Najwyższym USA.
Kiedy Sandra Valentine rozpoczynała pracę w biurze Jerry'ego Fitcha miała już męża. Wpadła jednak w oko szefowi, który powoli miłymi słowami i drogimi podarunkami torował sobie drogę do serca i łóżka swojej pracownicy. Po dwóch latach Sandra zaszła w ciążę i urodziła córkę. Szybko wydało się, że ojcem dziecka nie jest jej własny mąż - hydraulik, tylko bogaty przełożony. Niedługo później małżeństwo Valentine rozpadło się.
Okazało się jednak, że to jeszcze nie koniec historii. Wszystko bowiem wydarzyło się w stanie Mississippi, gdzie istnieje przepis prawny pozwala zdradzonemu mężowi ubiegać się o odszkodowanie od faceta, który doprawił mu rogi.
Nie zastanawiając się długo puszczony kantem hydraulik pozwał bogatego biznesmena, oskarżając go o "pozbawienie towarzystwa, miłości, uczucia i seksu". Fitch bronił się jak mógł, jednak nie przekonał przysięgłych. Za namiętny romans z pracownicą zapłacić musi twardą walutą kilkaset tysięcy.
Wyrok w sprawie Valentine vs. Fitach tworzy niebezpieczny precedens. Na szczęście w Polskim ustawodawstwie nie istnieję podobne przepisy, bo przedsiębiorczy mężowie na bank zaczęliby celowo popychać swoje ślubne partnerki do zdrady. W końcu za kilkaset tysięcy żadna propozycja nie wydaje się już tak niemoralna.
Natomiast dla wszelkich podrywaczy wyrok sądu USA jest nauczką, żeby flirtując z kobietą patrzeć nie tylko na jej biust, ale również na palce. Na którymś może bowiem tkwić obrączka.
(eMPi, Kabron)
Zobacz również
* Błędy popełniane przez mężczyznę... Błędy popełniane przez mężczyznę...*
* Najstarszy zawód świata - początki Najstarszy zawód świata - początki*
