Prostytucja - legalna czy nie?
Prostytucja na świecie
None
Prostytucja to najstarsza profesja świata, a zarazem sól w oku sprawujących władzę polityków. Decydenci stają bowiem przed trudnym dylematem - zalegalizować czy nie zalegalizować.
Wybór, wbrew pozorom, do łatwych nie należy. Stąd niemal każde państwo prezentuje inny pogląd na kwestię nierządu, co w efekcie prowadzi do sytuacji absurdalnych. Podczas gdy w niektórych krajach prostytutki czają się w ciemnych zakątkach, niczym renegaci, w innych przyjmują klientów w wystawnych gabinetach, podobnie jak bankierzy inwestycyjni czy spece od PR-u. Skąd ten wręcz komiczny kontrast?
Otóż ludzie władzy mają ciężki orzech do zgryzienia - z jednej strony muszą liczyć się z opinią społeczeństwa i stać na straży moralności (a przecież kupczenie ciałem to czynność silnie amoralna), z drugiej ciężko jest przejść obojętnie obok korzyści, jakie mogą wypłynąć dla państwa z tytułu legalizacji prostytucji. Poza tymi oczywistymi, jak np. potencjalnie gigantyczne wpływy do budżetu z opodatkowania przybytków rozkoszy, jest też kwestia bezpieczeństwa.