BMW M6
Bawarski mocarz jest największym przegranym w rankingu. Zamiast emanować sportową agresją, jest technicznym fajerwerkiem.
M6 może poszczycić się wyjątkowo mocnym sercem, w którym drzemie dużo genów jednostek napędowych znanych z Formuły 1. 7-biegowa skrzynia SMG zmienia przełożenia w ciągu ułamków sekund dając poczucie obcowania z wyścigówką.
Jest również doskonałe zawieszenie oraz wydajny układ hamulcowy. Oba potrafią zapewnić przeciążenia przekraczające 1G. Jednak niezbyt pociągająca stylistyka nadwozia nie trafi we wszystkie gusta. Gwoździem do trumny jest wszechobecna elektronika.
Żeby zmienić ustawienia radia, czy nawigacji, kierowca musi wykonać kilkanaście ruchów przedziwnym pokrętłem na konsoli środkowej. Skrzynia biegów oraz zawieszenie również zostało wyposażone w kilkanaście trybów pracy. Mało tego, M6 wyjeżdżając z salonu dysponuje mocą 400 KM. Dopiero odszukanie przycisku na desce rozdzielczej lub eksploracja menu komputera pokładowego pozwala uaktywnić tryb sportowy z obiecywaną mocą 507 KM.
Wytwórca wciąż upiera się, że patenty miały ułatwić obsługę "eMki"...
Silnik: 5,0 litra, 10-cylindrowy, widlasty
Moc silnika: 507 KM
Moment obrotowy: 520 Nm
Prędkość maksymalna: 250 km/h
Przyśpieszenie 0-100 km/h: 4,6 s
Masa: 1710 kg
Cena: 137 000 EUR