Victor Delamarre - niski i niepozorny. Szybko pokazał, na co go stać
W surowym kanadyjskim klimacie przyszedł na świat także następny słynny siłacz. Był nim urodzony w 1888 roku Victor Delamarre.
I on, podobnie jak Louis Cyr, krzepę zdobywał w trakcie ciężkiej pracy na farmie rodziców. Ten „trening” przydał mu się bardzo – już jako trzynastolatek po raz pierwszy spróbował swoich sił w boksie i zapasach.
Choć miał zaledwie 166 cm wzrostu i ważył 70 kg, szybko zasłużył sobie na przydomek „kanadyjskiego Samsona”. Po raz pierwszy pokazał publicznie, na co go stać, gdy pracował przy budowie nowej linii kolejowej we francuskim Lac-Bouchette. Kazano mu pomóc w podniesieniu 9-metrowej szyny ważącej 250 kg, kiedy chłopak po prostu ją chwycił i przeniósł we skazane miejsce.
W późniejszych latach zadziwiał swoich wielbicieli, między innymi zginając palcami monety, podnosząc samochody, konie i utrzymując na swoich plecach deskę, na którą weszło 18 dorosłych mężczyzn.
Ponoć mając już 65 lat (a więc na dwa lata przed śmiercią), gdy pożyczył 50-kilogramowy worek cementu od sąsiada, rozmawiał z nim przez godzinę w mieszkaniu, cały czas trzymając pakunek w jednej ręce. Jak tłumaczył, nie chciał „pobrudzić podłogi”.
Po śmierci autopsja wykazała, że Victor Delamarre nie tylko posiadał podwójne ścięgna, ale miał także kręgosłup o grubości 10 cm.