8 sygnałów, że twój związek się sypie
19.08.2016 | aktual.: 28.08.2016 22:58
Jeśli spędziłeś z tą kobietą miesiące, a zwłaszcza lata, możesz się nawet nie zorientować, że macie problem. Może myślisz, że to przejściowy kryzys, jak u każdego. Uważaj. Wychwycenie poniższych sygnałów może pomóc wam uratować relację.
Żeby móc żyć w duecie, trzeba się dobrze rozumieć. Umieć rozmawiać ze sobą na każdy temat. O wszystko pytać partnera. Dlatego gdy porozumienie zaczyna szwankować, staje się jasne, że związek jest na zakręcie. Z autopsji zna to 39-letni Jurek. „Tak długo, jak umieliśmy powiedzieć sobie wszystko, było między nami dobrze. Po paru wspólnych latach przestaliśmy się jednak dogadywać. Miałem wrażenie, że nadajemy na zupełnie innych falach. Wszystko, co mówiłem, ona źle odbierała. Ja też często nie wiedziałem, o co jej chodzi. Rozstaliśmy się po czterech latach”. Wnioski? Im prędzej naprawicie szwankującą komunikację, tym większa szansa, że wyjdziecie z kłopotów obronną ręką.
ZOBACZ TEŻ:
Zacząłeś unikać seksu
Uczeni z Uniwersytetu Stanowego w Ohio chcieli rozprawić się z przekonaniem, że mężczyzna myśli o seksie przeciętnie co siedem sekund. Okazało się to mitem. Faktem jest natomiast, że mężczyzna o seksie myśli dwa razy częściej niż kobieta. Nie ulega wątpliwości, że seks ma dla faceta znaczenie. A dopasowanie w łóżku w znacznej mierze odpowiada za powodzenie w relacji. Tymczasem gdy związek zaczyna się sypać, możesz nie mieć ochoty na igraszki. Ale uważaj, bo medal ma dwie strony. Seksu może zacząć unikać twoja partnerka i to też nie zwiastuje niczego dobrego. Warto przypomnieć, że niepokojącym sygnałem jest również narcystyczny stosunek do seksu, czyli bagatelizowanie potrzeb partnera i koncentrowanie się wyłącznie na własnych potrzebach.
ZOBACZ TEŻ:
Krytyka góruje nad komplementami
Wybitny polski psychoterapeuta, krajowy konsultant od seksuologii prof. Zbigniew Lew-Starowicz zwraca uwagę, że – jak pokazały badania – na każde zdanie krytyki powinno przypadać minimum pięć pochwał („Lew-Starowicz o mężczyźnie”, wyd. Czerwone i Czarne 2012). Na pewno zgodzisz się z tym, że na początku znajomości komplementujemy się chętnie. Niestety, z czasem robimy to coraz rzadziej. A już wcale, gdy w związku przestaje się układać. Wtedy normą staje się krytyka – chodzi również o drobne, codzienne, przepełnione jadem uszczypliwości. Nadmierna krytyka jeszcze żadnemu związkowi nie przyniosła pożytku, pamiętajcie o tym.
ZOBACZ TEŻ:
Coraz więcej czasu spędzacie poza domem
Dom powinien być waszym azylem. Spokojną przystanią po ciężkim dniu pracy. Miejscem, do którego wracacie z przyjemnością. Gdzie czeka na ciebie ukochana kobieta. Tak jest w dobrze funkcjonującym związku. Tymczasem dla osób w relacji na zakręcie charakterystyczne jest unikanie domu i coraz późniejsze powroty. Jeśli ostatnio złapałeś się na tym, że kolejne nadgodziny w biurze nie są dla ciebie problemem, a każdy powód jest dobry, by jak najdłużej być w mieście, uważaj – coś jest tutaj bardzo nie w porządku.
ZOBACZ TEŻ:
Lekceważycie się nawzajem
Dr John Gottman z Uniwersytetu Waszyngtońskiego zajmujący się związkami partnerskimi na podstawie ponad dwudziestu lat badań doszedł do wniosku, że okazywanie partnerowi lekceważenia i pogardy to jedna z najczęstszych oznak rychłego rozstania. Dr Gottman zauważa, że w harmonijnym związku partnerzy darzą się szacunkiem. Lekceważenie znajduje się na przeciwnym biegunie. Jak je rozpoznać? Chodzi m.in. o reagowanie obojętnością na sprawy partnera, brak wsparcia, udawanie, że nie dostrzega się problemu (na zasadzie: „Niech radzi sobie sama”). Zauważ, że taka postawa jednoznacznie wskazuje na szwankującą komunikację między wami.
ZOBACZ TEŻ:
Kłócicie się o wszystko
Nie ma związku, w którym od czasu do czasu nie pojawiłyby się sprzeczki czy nieporozumienia. To całkowicie naturalne, gdy życie spędza się z drugim człowiekiem. Eksperci z centrum badawczego dra Gottmana (The Relationship Research Institute) zwracają jednak uwagę, że bardzo niepokojące są częste kłótnie, dosłownie o wszystko. Niedobrze, gdy w czasie kłótni jedna strona staje się agresorem, a druga ofiarą. Uczeni przestrzegają również przed wycofywaniem się na zasadzie: „Nie mam nic do powiedzenia”, bo to nie rozwiązuje problemu, a tylko potęguje negatywne emocje. Uważajcie szczególnie na kłótnie o pieniądze, które potrafią namieszać w związku jak nic innego.
ZOBACZ TEŻ:
Jednej stronie zależy bardziej od drugiej
Znana amerykańska trenerka ds. związków, dr Barbara De Angelis w jednej ze swoich książek zwraca uwagę na ważną kwestię: niedobrze, jeśli w związku bardziej zależy jednej osobie. Związek to nie rywalizacja. Czas więc na rachunek sumienia. Prowadzisz ze swoją drugą połową dziwne gierki? Masz wrażenie, że stajesz na rzęsach, by było dobrze, a ona jest na to obojętna? A może to na tobie jej starania nie robią wrażenia? Żeby relacja była trwała i harmonijna, oboje musicie dbać o związek i być po równo zaangażowani w to, co was połączyło.
ZOBACZ TEŻ:
Dopadła was obojętność
Kłótnie, nieporozumienia, awantury szkodzą każdemu związkowi, ale obojętność może być waszym gwoździem do trumny. Po części związana jest ona z lekceważeniem partnera. Gdy stajemy się obojętni na wszystko, co związane z osobą, z którą żyjemy, nie ma mowy o harmonii. Ludzie, którzy się kochają i którym na sobie zależy, dostrzegają w partnerze każdą zmianę. Interesują się jego życiem, bieżącymi sprawami i uczuciami. Chcą o ukochanej osobie wiedzieć wszystko. Nie ma nic gorszego dla dwojga ludzi niż obojętność. Jeśli was to dotyczy, musicie się jak najprędzej ze sobą rozmówić – w przeciwnym wypadku wkrótce może nie być czego ratować.