CiekawostkiBandyci na wózkach inwalidzkich

Bandyci na wózkach inwalidzkich

Czy tak niepozorny, dobroczynny i pomocny środek lokomocji jak mechaniczny wózek inwalidzki lub skuter dla staruszków może służyć jakimś zbrodniczym zamiarom?

Czy jest możliwe, by zwłaszcza jakiś matuzalem, którego największą pasją jest gra w domino i ustawianie zraszaczy na swoim trawniku, mógł popełnić przestępstwo za pomocą tak niewinnego narzędzia, które zostało stworzone tylko po to, żeby służyć mu i być użyteczne w dniach jesieni jego życia? Okazuje się, że tak!

Bandyci na wózkach inwalidzkich
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

04.01.2010 | aktual.: 04.01.2010 16:30

Tak, zdawałoby się, niecodzienne przypadki mnożą się, jak grzyby po deszczu.

Uczynny dziadunio

W Wielkiej Brytanii, w Darlington policja na gorącym uczynku złapała pijanego staruszka, który postanowił być uczynny i solidarny ze swoim kolegą od butelki i podrzucić go z baru do domu na… swoim elektrycznym wózku. Pomijamy kwestię, jak udało im się razem zmieścić na tak niepojemnym środku lokomocji, ale dość wspomnieć, że policja złapała „kierowcę” i pasażera, kiedy jechali ulicami miasta z prędkością 12 kilometrów na godzinę.

Obraz

[

Obraz

]( http://jegoego.pl/ ){:external}

Mimo że to, na czym jechali, nie jest zaliczane według brytyjskiego prawa do pojazdów mechanicznych i nie ma obowiązku być trzeźwym podczas korzystania z nich, staruszkowi postawiono zarzuty na podstawie starego wiktoriańskiego prawa, według którego osoba, która zapewnia komuś transport (nieważne jakiego rodzaju – a co z tzw. „na barana”?), musi być trzeźwa.

Kokainowa babuszka

Dużo poważniejszego przewinienia dopuściła się pewna 77-letnia staruszka (również z Wielkiej Brytanii, kraju zwariowanej starości). Swojego wózka inwalidzkiego postanowiła użyć w celach zarobkowych i została złapana na lotnisku podczas przemycania w nim… kokainy. Tłumaczenia, że to mąka na placuszki, nie pomogły, zwłaszcza, gdy okazało się, że narkotyku jest tyle, że wart jest ponad milion funtów, a staruszka jest świadomym uczestnikiem przestępstwa i dobrowolnie zgodziła się pomóc dilerom.

Co więcej, w proceder ten zaangażowała również swoją 49-letnią córkę. Czyżby obie panie myślały, że są poza kręgiem wszelkich podejrzeń? Za 16 (!) kilogramów nielegalnej substancji staruszka spędzi za kratkami 14 lat. I nici z marzeń o słonecznej starości…

Na ratunek przyjaciółce!

Nie do końca legalnego użytku ze skutera dla niepełnosprawnych dopuściła się również inna mieszkanka Zjednoczonego Królestwa, która wcale niepełnosprawną nie będąc, postanowiła po prostu wziąć taki pojazd z supermarketu (gdzie był dostępny jako ułatwienie robienia zakupów) i wyjechała na prawie 16-kilometrową przejażdżkę po mieście. Nie musimy chyba dodawać, że nie była do końca trzeźwa…

Obraz

[

Obraz

]( http://jegoego.pl/ ){:external} Jako powód takiej decyzji, podała, że chciała zaoszczędzić na taksówce. Ale jej pobudki były w pełni szlachetne – po skuter do supermarketu udała się po tym, jak jej znajoma skręciła nogę pod pubem, a przecież nie można opuszczać w biedzie przyjaciół!

Postanowiła „załatwić” zatem alternatywny do taksówki środek lokomocji i podrzucić znajomą do domu. Uwagę policji zwrócił jednak fakt, że jechała zygzakiem… A gdy się jeździ zygzakiem, nie pomagają żadne argumenty (te szeleszczące również). Sąd pozbawił kobietę prawa prowadzenia pojazdów na 20 miesięcy, nie zważając na to, czym jechała.

No cóż, wózek wózkiem, ale trzeba przyznać, że wszyscy nasi bohaterowie mieli niezłą jazdę!

Obraz

[

Obraz

]( http://jegoego.pl/ ){:external}

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)