Resocjalizacja zakończona kompletną klapą
W 1975 roku Billy Milligan trafił do więzienia za gwałt i rozbój. Warunkowo zwolniony został dwa lata później. Niemal natychmiast aresztowano go ponownie - tym razem dopuścił się aż trzech porwań i gwałtów. Wszystkich dokonał na terenie kampusu Uniwersytetu w Ohio. Miał wówczas 22 lata. Został zidentyfikowany przez jedną z kobiet, która później w sądzie miała zeznać, że "był bardzo miły i zachowywał się trochę jak trzyletnia dziewczynka".
W trakcie przygotowania do procesu Milligan został poddany badaniom psychiatrycznym. Pierwszą diagnozą była ostra schizofrenia. Jednak później stwierdzono u niego osobowość wieloraką, zwaną również naprzemienną. Jako osoba chora umysłowo, zamiast do więzienia trafił do szpitala psychiatrycznego "do czasu, kiedy nie odzyska zdrowego rozsądku".