Po latach zdradzili go przyjaciele
Generałem brygady został 11 lat później. Awansu nie przyjął z entuzjazmem, choć jako zdyscyplinowany żołnierz mu się podporządkował. Nie byłby jednak sobą, gdyby dość ironicznie go nie skomentował, zamawiając wizytówkę z napisem: „Generał Bolesław Wieniawa-Długoszowski, były pułkownik”. Wizytówkę tę wręczał przyjaciołom.
A miał ich wielu, zwłaszcza w świecie artystycznym. W tym gronie byli aktorzy, m.in. Adolf Dymsza, pisarze i poeci – choćby Jan Lechoń, Julian Tuwim czy Antoni Słonimski. I tu historia dopisała złośliwe i bardzo smutne postscriptum.
Wieniawa – brat-łata, który nie tylko przyjacielowi, ale każdemu potrzebującemu oddałby ostatnią koszulę, stał się po 1945 roku, podobnie jak inni współpracownicy marszałka i sam Józef Piłsudski, obiektem nienawiści komunistów. W seansach zohydzających „sanację” uczestniczyło wielu dawnych przyjaciół kawalerzysty – w tym Słonimski i Tuwim.