Bushcraft na łonie natury. Jak przygotować się na wypad do lasu
Wiosna w pełni, a pogoda zachęca do przebywania na świeżym powietrzu. Wypad na łono natury to nie tylko spacer i zbieranie grzybów. Jeśli chcesz, aby było on prawdziwą przygodą, warto zainteresować się bushcraftem i zebrać odpowiedni sprzęt.
08.04.2019 | aktual.: 08.04.2019 16:06
Fani outdooru, dla których leniwy biwak w lesie to za mało, wolą czerpać przyjemność z obcowania z dziką przyrodą. Tym właśnie jest bushcraft – odcięciem się od zdobyczy techniki i wykorzystywaniem pierwotnych technik survivalowych do budowania prowizorycznych narzędzi czy rozpalania ognia. To sposób, w jaki radzili sobie dawni traperzy i ludzie gór. Dla wprawionych survivalowców jest to niemal mistyczne przeżycie, podczas gdy dla amatorów i zapaleńców bushcraft to nie lada przygoda.
Jak spakować się na bushcraft?
Podstawową zasadą bushcraftu jest odpowiedni dobór sprzętu, który powinien zmieścić się w plecaku. Optymalna pojemność kieszeni powinna mieścić się w granicach 20-30 litrów. Z jednej strony będziesz w stanie zabrać wszystkie najważniejsze rzeczy, z drugiej nie obciążysz pleców. Siekierka, piła, nóż czy koc to absolutna podstawa, bez której trudno przetrwać włóczęgę po lesie.
Na wypad należy zabrać ze sobą również artykuły pierwszej pomocy. W kieszeni każdego amatora bushcraftu powinien znaleźć się dobrej jakości scyzoryk lub multitool w postaci karty survivalowej, który znacznie ułatwi wykonywanie podstawowych obozowych czynności.
Przygotuj racje żywnościowe
Dobór jedzenia zależy od tego, ile czasu zamierzasz spędzić w terenie oraz z kim wybierasz się na wyprawę. Jeśli podróżujesz samotnie i planujesz jedynie kilkugodzinną wyprawę, lepiej zaopatrzyć się w lekkie i sycące przekąski, które nie zajmują dużo miejsca. W tym celu warto wziąć ze sobą batoniki proteinowe, czekoladę lub suszone owoce. Kilkudniowy wypad wymaga odpowiednio przygotowanych racji żywnościowych, które będą w stanie przetrwać długi czas.
Do podgrzania gotowych racji żywnościowych warto użyć specjalnych podgrzewaczy chemicznych. Gotową kopertę ze specjalnym środkiem chemicznym należy zalać zwykłą wodą, która po wejściu w reakcję z podgrzewaczem gwałtownie zwiększy jej temperaturę i umożliwi podgrzanie gotowego posiłku. Przygotowywanie jedzenia w duchu bushcraftu wymaga jednak rozpalenia ognia. W tym wypadku zamiast zapałek czy zapalniczki lepiej będzie wybrać krzesiwo lub – jeśli czujesz się na siłach – zrezygnować z niego i ogień rozpalić przy pomocy patyków.
Rozpalanie ognia krzesiwem
Używanie krzesiwa jest nieco trudniejsze niż standardowe metody rozpalania ognia, jednak przy odrobinie wprawy mogą okazać się bardziej efektywne, zwłaszcza w trudnych warunkach. Krzesiwo nie jest wrażliwe na kiepskie warunki atmosferyczne, może działać nawet po całkowitym przemoczeniu i ponownym wysuszeniu, a przy tym jeden wkład starcza na więcej użyć niż przeciętna zapalniczka.
Narzędzie składa się z pręta, zwykle zakończonego wygodnym uchwytem, oraz iskrownika, którego zadaniem jest wykrzesać iskry. Użycie sprzętu jest banalnie proste, należy docisnąć krawędź iskrownika do pręta, a następnie mocno przeciągnąć w kierunku rozpałki. Wystarczy jedna iskra, by rozpalić ogień. Na podpałkę nadają się zarówno drobne patyczki i sucha trawa, jak i własnoręcznie przygotowane pastylki wykonane z szyszek bądź waty nasączonej woskiem.